Budynek nr 3

Dyskusje mieszkańców osiedla
assasinsdark
Posty: 43
Rejestracja: piątek, 22 maja 2009, 19:58

Re: Budynek nr 3

Post autor: assasinsdark »

...jak ja bym zjadła kiełbaske z grilla...mniam :D

Awatar użytkownika
rosnacy
Posty: 50
Rejestracja: czwartek, 1 marca 2007, 19:03
Lokalizacja: Siechnice

Re: Budynek nr 3

Post autor: rosnacy »

Akty Notarialne podpisane :P :D Wiec za propozycją sąsiedzkiego Grilla Jestem jak najbardziej YES YES YES :lol: :roll: Trzeba ustalić termin i Grillować :mrgreen:

jarecki
Posty: 257
Rejestracja: poniedziałek, 27 listopada 2006, 14:04
Lokalizacja: Siechnice

Re: Budynek nr 3

Post autor: jarecki »

Późno ale coś wrzuce ....
Wszystko fajnie ale odbiegając od aktów, dostaliście nowe cenniki energi z ESV?
ja jestem lekko zaskoczony w sumie to za podobne zużycie prądu ok. 180Kw na m-c
zapłace 15-20 złotych więcej już za lipiec....
Nie są to gigantyczne pieniądze oczywiście ale niby z jakie racji takie podwyżki??
wiem ceny energii od 2009 roku sa uwolnione i każdy zakład energetyczny ustala swoje
taryfy po zatwierdzeniu przez Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki
na czym polega wzrost ceny?
obecnie taryfa G11(najczęściej używana- dzienna)- 0,1842zł za 1 KWh
od 1 lipca G11- 0,2347zł za 1 KWh

podwyżka prawie o 1/3 starej stawki nieźle

troche z Nami ESV "pojechało"... nie ma co, ciekawe co slychać u konkurencji jakie
u innych dostawców energi są ceny... czyżby podobne?...

Aga i Tom
Posty: 3
Rejestracja: środa, 10 czerwca 2009, 20:32
Lokalizacja: Siechnice

Re: Budynek nr 3

Post autor: Aga i Tom »

Witam sąsiadów, chciałabym odświeżyć wątek, który pojawiał się na forach innych deweloperów oddających mieszkania w Siechnicach i Św. Katarzynie. Chodzi o zapisy w aktach notarialnych dotyczących zarządcy nieruchomości. Czy ktoś kto podpisywał w najbliższych dniach akt, mógłby napisać, czy występuje tam zapis wskazujący Alfaakt jako zarządcę nieruchomości???? Bo pierwsza osoba podpisując akt notarialny z takim zapisem sprawia, że automatycznie w każdym następnym akcie ta kwestia nie może ulec zmianie --> Ustawa o własności lokali http://isip.sejm.gov.pl/servlet/Search? ... 0388Lj.pdf- lektura konieczna.
Często deweloperzy wykorzystując niewiedzę ludzi umieszczają ten zapis w akcie, mianują sami siebie Zarządcami i zarządzają naszą Wspólnotą. Odwołanie ich może nastąpić dopiero wtedy gdy wszyscy właściciele się spotkamy i w obecności notariusza spiszemy notatkę, którą złożymy w sądzie aby zmienić zapis w księdze i powołać nowy Zarząd. Poniżej kopiuje co ciekawsze wpisy z innego forum - polecam lekturę.

Ciekawa jestem jak to u nas w aktach notarialnych wygląda.
Co do spotkania, to zapewne po podpisaniu wszystkich aktów będziemy się często integrować ;) NA spotkaniach organizacyjnych właśnie co do zarządu naszą nieruchomością i powołaniu wspólnoty ;)



Pozdrawiam Sąsiadów :)
Aga
-------------------------------------

Według Stowarzyszenie Zarządców Nieruchomości:
Receptę na sposób ograniczania własnej odpowiedzialności podał deweloperom ,,na talerzu’’ ustawodawca. Art. 18 ust. 1 ustawy o własności lokali z dnia 24 czerwca 1994 roku brzmi : ,,Właściciele lokali mogą w umowie o ustanowieniu odrębnej własności lokali albo w umowie zawartej później w formie aktu notarialnego określić sposób zarządu nieruchomością wspólną, a w szczególności mogą powierzyć zarząd osobie fizycznej albo prawnej’’. Najczęściej zdarza się, że już w akcie notarialnym kupna mieszkania, jest zapis do którego nabywca nie przywiązuje wagi - o powierzeniu zarządu. Przyszłego członka wspólnoty mieszkaniowej – w tym momencie – raczej to nie interesuje i mało kto zwraca na to uwagę. Tym bardziej, że za sprawą zapisu w/w ustawy tylko pierwszy kupujący wyodrębniony lokal ma tu coś do powiedzenia. A gdyby komuś się nie podobało i deweloper mógłby mieć kłopot, to już ust. 2 tego samego artykułu ustawy idzie z mu pomocą: ,,W razie sukcesywnego wyodrębniania lokali przyjęty przez dotychczasowych współwłaścicieli sposób zarządu nieruchomością wspólną odnosi skutek do każdego kolejnego nabywcy lokalu’’. I problem z głowy. Wystarczy że w akcie sprzedaży deweloper powierzy zarząd sobie samemu, albo komuś wskazanemu (ale i tak swojemu). Do momentu sprzedaży ostatniego lokalu nawet nie musi posiadać licencji (bo jest współwłaścicielem czyli członkiem wspólnoty), potem może zatrudnić zarządcę, dla którego będzie chlebodawcą. Jako zarząd sam sobie będzie wykrywał usterki, naprawiał je, zatrudniał usługodawców (często za kosmiczne stawki) i usuwał awarie urządzeń będących przeważnie na gwarancji, urządzał zieleń, którą zakładał projekt i za którą już zapłacono w kupując mieszkania – wszystko za pieniądze wspólnoty. Będzie ładnie, zielono, i kwiatki też będą. Ogólne wrażenie świetne, a że tam np. komuś leje się w mieszkaniu po ścianie nad oknem balkonowym bo wykonawca zapomniał położyć izolację na balkonie piętro wyżej ? To niech sobie naprawi. Naprawi na własny koszt bo w tej chwili tylko jemu zalewa mieszkanie, innych to nie interesuje, a zarządca mu nie pomoże bo nie będzie kąsał ręki, która go karmi.
Temat jak mętna rzeka
O nieprawidłowościach w zarządzaniu można by w nieskończoność. Na łamach Wspólnoty Mieszkaniowej czytaliśmy wiele wypowiedzi bezradnych, zrozpaczonych wspólnot, które są żywcem obdzierane ze skóry i nie mają siły się przeciwstawić. To znamienne, że złego zarządu najtrudniej pozbyć się w dużej wspólnocie. Zarząd powierzony aktem notarialnym może być cofnięty uchwałą zaprotokółowaną także przez notariusza. Nie muszę dodawać, że często jest to notariusz stale współpracujący z deweloperem – czytaj: dotychczasowym zarządem, na który wspólnota usiłuje wykonać zamach. Zebranie, na które przyjdą wszyscy właściciele z przykładowo 300 osobowej wspólnoty to niespełnione marzenie. Ale można przecież po zebraniu uzupełnić głosy w trybie indywidualnego ich zbierania. Niestety nie wszyscy notariusze godzą się na dodatkowe czynności po zebraniu. Czy akt notarialny musi spełniać wymagania dramatu klasycznego (jedność akcji, miejsca i czasu) ? Przecież w taki sposób głosów nie zbierze się nigdy !
Praktyki monopolistyczne ?
Żeby było jasne: to wszystko dzieje się w ramach obowiązującego prawa choć pachnie monopolem (ustawa z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji – art. 3 ust. 1. Czynem nieuczciwej konkurencji jest działanie sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami, jeżeli zagraża lub narusza interes innego przedsiębiorcy lub klienta.) Jest firma, (duża i znana) która jako godny zaufania inwestor prezentuje swoim klientom wyznaczone sobie kanony uczciwego postępowania – swoisty kodeks etyki. To nieco kłóci się z założeniami strategii przejmowania własnej nieruchomości w ,,przyjazny dla siebie’’ zarząd i firma się wstydzi. Tworzy więc nową spółkę (bez kodeksu etyki), zatrudnia zarządcę z licencją, dobrze mu płaci (żeby on się nie wstydził) i wizerunek z sumieniem pozostają nienaruszone. Inwencja powołanych w ten sposób zarządów w komplikowaniu życia wspólnotom, a ułatwianiu sobie jest czasem wręcz zadziwiająca. Tworzenie i uchwalanie zawiłych statutów, z zapisami często łamiącymi akty wyższego rzędu czy naliczanie na wyrost wartości zaliczki to praktyki nagminne. Sprawdza się wypróbowany sposób ,,dziel i rządź’’. Napuszczanie właścicieli na siebie, piętnowanie co bardziej aktywnych i skłócanie wspólnoty powodują, że ludzie z czasem rezygnują z angażowania się w rozwiązywanie problemów wspólnoty.
Nie od dziś wiadomo, że w mętnej wodzie łatwiej o rybę. Tym łatwiej, że głosu nie wyda. Podobnie, jak zarządzane wspólnoty.
Co tam ustawa
Zdarza się, że zarząd w ogóle nie respektuje ustawy o własności lokali. Kreując np. strukturę naliczeń w formie zryczałtowanej od razu mija się z zapisami art. 14 ustawy, a więc ,,daje sobie prawo’’ do ucieczki (art. 1 ust. 2) w kodeks cywilny i odmienny sposób traktowania wspólnoty. Znany jest przykład, gdzie przez długi czas nie pobierano w ogóle zaliczek od właścicieli. Deweloper przez wiele miesięcy pokrywał wszystkie koszty z własnej kasy, a wspólnota mieszkała ,,za darmo’’. Oczywiście do czasu. Deweloper wykazując wyższe koszty uniknął płacenia podatku, a jak już fiskus ,,połknął’’ tę bajkę zarząd wrócił do tematu zaliczek i właściciele lokali dostali obciążenie za cały okres zamieszkania wstecz bez wyszczególnienia składników zaliczki czy poniesionych kosztów. Niewykonywanie obowiązkowych przeglądów nieruchomości to kolejna praktyka takich zarządów. Jeszcze gorzej, kiedy są one przeprowadzane, a mimo nieprawidłowości wszystko jest w porządku. Dopiero po upływie okresu gwarancji, gdy w końcu wspólnocie udaje się zmienić zarząd okazuje się, że nagle stan budynku się pogorszył. Po 3 latach zaczęły pękać ściany, w oknach pojawiły się najcieńsze szyby świata (stąd przemarzanie), wentylacja przestała działać bo się nagle okazało, że kominy zbudowano za niskie. Dach zaczyna przeciekać, bo zapomniano o folii, itp. Czy dotychczas wszystko faktycznie było w porządku ? Jasne, że nie, ale robienie krzywdy sobie samemu jest wbrew naturze, a czas szybko płynie. Byleby do końca gwarancji, a potem można odpuścić i niech sobie sami radzą. W takim momencie nawet Inspektor Nadzoru Budowlanego bez poważnego zagrożenia nie będzie interweniował. Budynek uzyskał pozwolenie na użytkowanie, został przez wspólnotę przyjęty, a okres odpowiedzialności dewelopera minął. Za późno na protesty, a dochodzenie roszczeń drogą sądową jest długotrwałe i skutek w tym przypadku wątpliwy. A usterki i niedociągnięcia trzeba naprawić. Wspólnota nie ma innego wyjścia, jak zacisnąć zęby, stworzyć fundusz remontowy, zbierać pieniądze i naprawiać to, czego udało się nie zrobić ustępującemu zarządcy - gwarantowi.
Konieczne standardy zawodowe
Na szczęście świadomość wspólnot wzrasta. Coraz więcej jest ostrzegających sygnałów niezadowolenia, publikacji i osób, które decydują się na zmianę – często zastanego we wspólnocie – stanu rzeczy. Stosowana przez niektórych deweloperów praktyka ma krótkie nogi. Złe wieści rozchodzą się szybko. Nierówne traktowanie właścicieli przez zarządców, a szczególnie ochrona interesu dewelopera - pracodawcy to poza rażącą nieuczciwością dodatkowy problem braku etyki u niektórych zarządców, który powinien zostać jak najszybciej rozwiązany. Ich zweryfikuje rynek i odejdą w niesławie, ale wizerunek rzetelnego zarządcy na pewno na tym cierpi.
Opracował: Andrzej Stefaniak

• zarząd wspólnoty-czy powołany aktem notarialnym? java9 09.05.05, 11:05

Czy zarząd wspólnoty musi być wpisany do aktu notarialnego (imiennie), czy jest jakaś inna "metoda" ? jak potem wygląda sprawa odwołania zarządu wpisanego w akt notarialny,czy są jakieś duże komplikacje ?
• Re: zarząd wspólnoty-czy powołany aktem notarialn krzysia76 09.05.05, 21:50
Nie musi, prawdę mówiąc nawet nie powinien. Zarząd może być odwołany w każdej chwili; jesli zarząd będzie imiennie wpisany do aktu to każda zmiana będzie też musiała być dokonywana aktem notarialnym.Po co komplikować sobie i tak trudne życie we wspólnocie? W akcie notarialnym wystarczy wpisac że będzie powoływany n-osobowy zarząd sposród członków wspolnoty i tyle.Jeśli zamierzacie zatrudnić do pomocy administratora to najlepiej by chyba było w tym samym akcie wpisać upoważnienie dla zarządu o podpisania takiej umowy-tylko tez nie wpisywac nikogo konkretnego. Mam nadzieję że troszke pomogłam.
• Re: zarząd wspólnoty-czy powołany aktem notarialn wysoczanka 13.05.05, 10:29 A co mamy zrobić jeśli developer, który nas kantuje na wszystkim wpisał zarządcę do aktu i zaczyna podpisywać akty z osobami, którym wszystko jedno co podpisują. Mieliśmy tu już próby wprowadzenia skompromitowanego we Wroławiu zarządcy, w okresie kiedy nasze osiedle (zasiedlone!) nie było dopuszczone do użytkowania.
• Re: zarząd wspólnoty-czy powołany aktem notarialn chrisk 13.05.05, 11:18 Możecie odwołać tego zarządcę na zebraniu wspólnoty i powołać nowego (sporządzając notatkę notarialną która stanowi podstawę do wpisu w KW) Tylko do sądu nie podawajcie kto jest zarządcą ale ogólne warunki zarządzania wspólnotą np. tak:
• Re: zarząd wspólnoty-czy powołany aktem notarialn jolanda5 10.05.05, 09:27 Ja ci proponuje powołanie uchwałą, bez aktu notarialnego. Wszystko jest wtedy proste. Przy Akcie notarialnym są kłopoty z odwołaniem i trwa to bardzo długo.
• Re: zarząd wspólnoty-czy powołany aktem notarialn jolanda5 12.05.05, 10:24
Lubię poczucie serafina, który w jednym zdaniu przywołuje do porządku. Jeśli macie za dużo kasy to możecie mi coś odpalić. Notariusz kosztuje, a tak - nie rozumiem, po co wy upieracie się przy takim stanowisku. Nie jest on wymagany z urzędu. Czy Ty rozumiesz, co do ciebie piszemy? UWL to precyzuje i notariusz wam nie jesz potrzebny? Każda "porządna" WM ma Statut i w nim to precyzuje - nie w formie notarialnej.
• Re: zarząd wspólnoty-czy powołany aktem notarialn chrisk 12.05.05, 12:31
Wcale nie chcę zamieszczać niczego w formie aktu notarialnego ale przedstawię jak wygląda onecna sytuacja...Budynek oddany przez developera w lipcu 2004 od marca 2005 zaczęto podpisywać akty notarialne i w akcie był zapis o zarządcy (zarządca narzucony przez developera). Na pierwsze spotkanie wspólnoty zwołane przez zarządcę zaprosiliśmy notariusza i odwołaliśmy zarządcę narzuconego powołując 3 osobowy zarząd z członków wspólnoty (notariusz chyba był konieczny ze względu na kwestie odwołania starego zarządcy??) Notariusz sporządził notatkę z zebrania ale nie składał niczego w sądzie i czeka na regulamin wspólnoty.
Co dalej???
Czy wogóle w akcie musi być coś wspomniane o sposobie powołuwania zarządu?? Jak ma brzmieć zapis np. sposób powoływania i odwoływania zarządu reguluje statut wspólnoty ?? Proszę pomóżcie i bądźcie cierpliwi...
• Re: zarząd wspólnoty-czy powołany aktem notarialn serafin666 12.05.05, 13:26 jestescie kompletnymi ignorantami ; notariusz zaprotokołował decyzję o odejściu od zapisu w aktach notarialnych - i na tym jego rola się kończy ( zabierzcie mu ten protokół - on jest Waszą własnością ) ; ten protokół , wraz z uchwałą o powołaniu zarządu kierujecie do Waszego wydziału ksiąg wieczystych - celem wprowadzenia odpowiednich zapisów w księdze - o ile tam takie zapisy są ;
• Re: zarząd wspólnoty-czy powołany aktem notarialn lrecki 13.05.05, 15:27 Odpowiem n anaszym przykładzie (potwierdzając odpowiedzi serafina). Nam również developer w prezencie narzucił Zarządcę w akcie notarialnym (poprzez zapis mniej więcej : Zarząd nieruchomością wspólną będzie sprawować ...). Myśmy na zebraniu wspolnoty w obecności notariusza podjęliuśmy uchwałę o zmianie sposobu Zarządu nierucomością na zgodny z UWL. To była jedyna uchwała którą zaprotokołował notariusz. Przy następnej powołujące skład zarządu - już go nie było. Co to dla nas oznacza ? Ano tyle, że przy ewentualnych zmianach składu zarządu nie musimy (bo i po co)wołać notariusza i ponosić kosztów. A zapis w KW określa jedynie sposób Zarządu nieruchomością ( wtym momencie poprzez Zarząd właścicielski).
• Re: zarząd wspólnoty-czy powołany aktem notarialn mark-56 17.05.05, 15:47 Jak najbardziej właściwie to zrobiliście podobną sytuacje opisałem w poprzednim poście.Tak samo mamy zrobiony zapis w KW o zarządzie właścicielskim. Tak trzymać pozostałe wspólnoty powinny w ten sposób zmieniać swoje zarządy devoloperów i innych zarządów SP, gminnych itp.

Awatar użytkownika
Ramzes
Posty: 48
Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 19:08

Re: Budynek nr 3

Post autor: Ramzes »

Witam.

My już jesteśmy po podpisaniu aktu w akcie jest wskazanie zarządcy tego co obecnie jest w budynkach nr1 i nr2 czyli EXPERT DOM nie ma słowa o Alfaakcie jako zarządcy.

A co do spotkania może grillowania to jesteśmy za :D
i czekamy na sygnał aby dokupić węgla:)


Pozdrawiamy

Aga i Tom
Posty: 3
Rejestracja: środa, 10 czerwca 2009, 20:32
Lokalizacja: Siechnice

Re: Budynek nr 3

Post autor: Aga i Tom »

No to zobaczymy jak się nam będzie współpracowało z EXPERT DOM. Czytając wypowiedzi mieszkańców budynków 1 i 2, to zdecydowanie nie są zadowoleni z tego zarządcy. Pomimo wszystko jestem dobrej myśli.

My podpisujemy akt we wtorek :lol: i z tego powodu mojej radości nie ma końca :P :lol:

Czy ktoś wypatrzył już może jakieś sympatyczne miejsce na tego grilla w naszych pięknych Siechnicach?? :wink:

Pozdrawiamy
Aga i Tomek - Grabskiego 3

Lucyna
Posty: 33
Rejestracja: niedziela, 10 lutego 2008, 00:06

Re: Budynek nr 3

Post autor: Lucyna »

Również jestem po podpisaniu aktu notar., opłaty niższe niż przedstawiały Panie w biurze, ponieważ od tego była jeszcze zniżka.
Zarządcą ma być EXPERTDOM, jestem też dobrej myśli, powinno mu zależeć, skoro to już trzy budynki.
A co do wypowiedzi na forum, to pojawiają się tylko negatywne. Ci co są zadowoleni nie piszą, że jest dobrze.

Zielony Pagórek
Posty: 34
Rejestracja: sobota, 28 marca 2009, 22:46

Re: Budynek nr 3

Post autor: Zielony Pagórek »

He he nie piszą o dobrych stronach bo takich nie ma. Pożyjecie zobaczycie jakim zarządcą jest ExpertDom. My mamy porównanie ze wcześniejszym zarządcą i żadnych pozytywnych zmian sie nie dopatrujemy.

Lucyna
Posty: 33
Rejestracja: niedziela, 10 lutego 2008, 00:06

Re: Budynek nr 3

Post autor: Lucyna »

Pożyjemy, zobaczymy.
Jeśli będzie źle to można dokonać zmian. Z waszego wątku widać, że wiecie jak to zrobić. Ale przecież to był wasz wybór.
Czyżby nie trafiony ? Jaka gwarancja, że następny będzie lepszy ?

Awatar użytkownika
jimmy_lodolamacz
Posty: 300
Rejestracja: środa, 4 lutego 2009, 22:01

Re: Budynek nr 3

Post autor: jimmy_lodolamacz »

Pozdrawiam osobnika, który pozostawił worek ze śmieciami tuż przed kubłem...dokładnie przed drzwiami do śmietnika. Ludzie nigdy nie przestaną zaskakiwać. Zastanawiam się jakie to uczucie jest iść wyrzucić śmieci i... "nie dojść". Czy może podobne jest do znaczenia tych słów, które nasuwa się większości czytelnikom??/chociaż kontekst jest co najmniej odpychający/. Jak to jest, że masz worek śmieci i nie wiesz co z nim zrobić? Zostawienie go pod śmietnikiem to ostatnia rzecz, na którą wpadłaby istota inteligentna. Być może zapomniałeś klucza z domu...Czy na prawdę masz tak daleko żeby się wrócić? Być może dopiero się wprowadziłeś i nie masz klucza do śmietnika. Dlaczego nie zapukasz do sąsiada? Na pewno Ci pożyczy. Może być też tak, że głowa służy Ci tylko do tego żeby Ci deszcz nie napadł do środka...no i w takim razie nie pozostaje mi nic innego jak życzyć słonecznych, bezchmurnych dni./po co męczyć głowę/

jarecki
Posty: 257
Rejestracja: poniedziałek, 27 listopada 2006, 14:04
Lokalizacja: Siechnice

Re: Budynek nr 3

Post autor: jarecki »

Akt podpisany, miło szybko sprawnie, z małym potknięciem ze strony notariusza:)
no to kto następny??

szymona
Posty: 50
Rejestracja: środa, 18 lipca 2007, 16:09
Lokalizacja: Siechnice
Kontakt:

Re: Budynek nr 3

Post autor: szymona »

Ja atakuję w piątek :)
Jakieś uwagi, rady?

Pozdr.

black_diablo
Posty: 112
Rejestracja: czwartek, 30 listopada 2006, 21:09
Lokalizacja: Siechnice

Re: Budynek nr 3

Post autor: black_diablo »

Szymona my też w piątek podpisujemy, w końcu i nareszcie. Co prawda wolelibyśmy późniejszą godzinę, ale jak się nie ma co się lubi, to sie się lubi to co ma. Pozdrawiamy i liczymy na wspólne grillowanie.

jarecki
Posty: 257
Rejestracja: poniedziałek, 27 listopada 2006, 14:04
Lokalizacja: Siechnice

Re: Budynek nr 3

Post autor: jarecki »

Teraz raczej już nic w akcie nie zmienisz bo pierwszy podpisany obowiązuje resztę mieszkańców budynku,
ale warto posprawdzać wszystkie opłaty z akt, Pani notariusz raczej nie nalezy do osób które stosują promocje:)
ale trzeba się upomnieć w końcu taksa ma swoje minimum i maksimum...

ODPOWIEDZ