Poszlam ze znajomyumi na grilla nad Czarna Łache, poczym przyszlo 4 panów z koła wędkarskiego "czarna lacha" (nie bede wymieniala nazwisk) i powiedzieli nam, ze to jest teren prywatny i nie moga tam przebywac osoby trzecie. Kazali nam zwinac swoje "zabawki" i oswiadczyli, ze zeby tam przebywac trzeba miec wykupiona przepustke- 100zł za skorzystanie z grilla + 200 zł (za parking) jezeli przyjechalismy samochodem... A gdybysmy wykupili przepustke na lowienie ryb to wyszlo by nas to duzo taniej, bo tylko okolo 50 zl za rok - po co nam taka przepustka skoro nie poszlismy na ryby tylko na grilla.
Czy mogłby mi ktos powiedziec, od kiedy to jest teren prywatny i nie mozna tam przebywac?! Jezeli to bylby teren prywatny to powinno byc to chyba ogrodzone? Zapytalam sie dlaczego teren nie jest ogrodzony, to pan oswiadczyl mi ze jest tam szlak i nie moga tego zrobic. Z tego co sie dowiedzialam to teren nalezy do nadlesnictwa a to kolo wedkarskie tylko dzierzawi ten staw.
CZARNA ŁACHA
To nie jest teren prywatny, dostalam taka informacje na adres e-mail od prezesa innego kola wedkarskiego.
Jezeli chodzi o tabliczke, to jest w krzakach o wymiarach 10x10. Sam czlonek z kola Czarna Lacha stwierdzil ze tego nie widzial - wiec wyszlo na to ze mam racje iz tego nie widac. Jak ide do lasu to sie nie rozgladam po krzakach i nie szukam tabliczek czy mozna gdzies wejsc.
Jezeli chodzi o tabliczke, to jest w krzakach o wymiarach 10x10. Sam czlonek z kola Czarna Lacha stwierdzil ze tego nie widzial - wiec wyszlo na to ze mam racje iz tego nie widac. Jak ide do lasu to sie nie rozgladam po krzakach i nie szukam tabliczek czy mozna gdzies wejsc.