rozpoczęcie roku szkolnego
Re: rozpoczęcie roku szkolnego
Niby wiadomo, kto wybudował nową część szkoły, ale pytanie brzmi: jakby się poczuły władze lub każdy inny człowiek, gdyby po tylu latach pominięto go przy uściskach i wychwalaniach kto co ile zrobił dla szkoły. Ja na szczęście nigdy nie byłem w takiej sytuacji i jedynie mogę sobie tylko wyobrazić, co czuł poprzedni dyrektor.
A co do wystroju szkoły... Może i nic się nie zmieniło, ale to chyba zależy od pieniędzy gminnych, które są przeznaczane na remont szkoły. Jeśli tak bardzo wam się szkoła nie podoba zawsze można dzieci wysłać do Wrocławia. Tam to są dopiero piękne szkoły! Wszystko nowoczesne nic tylko podziwiać! Chyba ludzie nie wiecie co piszecie.
A co do wystroju szkoły... Może i nic się nie zmieniło, ale to chyba zależy od pieniędzy gminnych, które są przeznaczane na remont szkoły. Jeśli tak bardzo wam się szkoła nie podoba zawsze można dzieci wysłać do Wrocławia. Tam to są dopiero piękne szkoły! Wszystko nowoczesne nic tylko podziwiać! Chyba ludzie nie wiecie co piszecie.
Re: rozpoczęcie roku szkolnego
Jest nowa pani dyrektor owszem, ale kiedy można ją zastać w szkole ? Byłam kilka razy przed pracą i po , niestety nie udało się, pani nie było.
Re: rozpoczęcie roku szkolnego
No we wtorek są zebrania może warto by zapytać, kiedy pani dyrektor ma czas dla rodziców? Jeśli go nie ma to powinna ustalić jakiś dzień przyjęć.
Re: rozpoczęcie roku szkolnego
Proszę wskazać mi choć dwie podstawówki w okolicy , gdzie wprowadzono grupowe sikanie, nie wspomnę, że jest to uwłaczające ludzkiej godności. Mój syn 45 minut może i wytrzyma, a co jak jest w świetlicy do 15 (tak go odbieram). Może lepiej zająć się edukacją naszych pociech , a nie tworzyć problemy. Stajemy się pośmiewiskiem
.

-
- Posty: 21
- Rejestracja: poniedziałek, 10 września 2012, 13:54
Re: rozpoczęcie roku szkolnego
Co do wyposażenia i wyglądu szkoły, to dobrze zauważył rider, że należy to do władz gminy. Dlatego jako rodzice powinniśmy naciskać na dofinansowanie szkoły. Zastanawia mnie tylko co robiła w zeszłym roku rada rodziców. Przecież jako nasi przedstawiciele powinni walczyć o większy budżet dla szkoły ,a nie tylko załatwiać kilka marnych książek na zakończenie roku. Tylko właśnie kto miał to robić? Przecież nie osoby powiązane z obecną władzą?????!!!!! Czyli wszystko w naszych rękach. Ktoś wspominał o wyborach na jutrzejszych zebraniach. Mam nadzieję, że one to zmienią. Nie mieliśmy możliwości wyboru nowego dyrektora .Tak szczerze mówiąc to nie wiem kto zdecydował o wyborze tej Pani. O Jej osiągnięciach nie słyszałem. Chodzą tylko plotki, że prowadziła wiejską szkółkę z 50 dziećmi. To troszkę mało w stosunku do naszego molocha i ilości problemów z tym związanych. Życzę jej jednak powodzenia, bo nic innego mi nie pozostało.
Re: rozpoczęcie roku szkolnego
Nic nie stało na przeszkodzie, aby wypowiedzieć dwa zdania na temat byłego Dyrektora, nawet jak go na uroczystosci nie było, trochę kultury nie zaszkodzi, a za tyle lat pracy (jak by ona nie była) należy się chociaż zwykłe dziękuję. Rozstać się kulturalnie to nic strasznego i nie boli.
Re: rozpoczęcie roku szkolnego
Szkoła podstawowa w Siechnicach
1. Dyrektora Młyńczaka należało pożegnać godnie! Zajmował to stanowisko kilkanaście lat. Miał chwile lepsze i gorsze. Dobrze spisał się w trakcie powodzi 1997 roku i podczas po powodziowej odbudowy. Moment zmiany dyrektora jest trudny, należy robić to z dużym wyczuciem i odpowiedzialnością. W takich momentach łatwo do reszty skłócić grono pedagogiczne. Po co więc utrudniać nowemu dyrektorowi wejście do placówki.
2. Nowego dyrektora wybrał Pan Burmistrz i on ponosi odpowiedzialność za jego działania. O ile wiem konkurs na dyrektora nie został rozstrzygnięty, żaden kandydat nie uzyskał wymaganej ilości głosów. Nawet ten, którego "przyprowadziły" władze gminy został przez przedstawicieli tych władz zdyskwalifikowany. Nowa Pani Dyrektor została więc powołana przez Pana Burmistrza w trybie bez konkursu.
3. Podawane (powyżej na forum) dane dotyczące wyników egzaminów w roku szkolnym 2011/2012, w szkole podstawowej w Siechnicach (dyr Mlyńczak) i w Polakowicach (nowa dyrektor) są niezgodne z danymi podawanymi przez Okręgową Komisję Egzaminacyjną dla województwa Dolnośląskiego. Według OKE (arkusz standartowy, stan na dzień 4 lipca 2012 r.) podstawówka w Siechnicach miała średni wynik na poziomie 22 punktów (na maksymalnie 40 punktów), szkoła podstawowa w Polakowicach na poziomie - 26,8 pkt. Oczywiście u nas (41 uczniów) daleko więcej uczniów kończyło edukację (w Polakowicach - 6).
4. Jakość nauczania w naszej szkole podstawowej jest niska i do tego od lat wykazuje tendencję spadkową (w ubiegłym roku średnia z egzaminu w szkole podstawowej w Siechnicach wyniosła 23,3 pkt). Urzędujący dyrektor w znacznej mierze ponosi za nią odpowiedzialność, ale trzeba pamiętać, że szereg czynników jest od niego niezależnych. Dla dobra edukacji naszych dzieci, potrzebna jest solidna analiza tego stanu rzeczy. W ciągu dwóch tygodni postaram się zaprezentować analizę wyników egzaminów w szkołach podstawowych powiatu i na tym tle nasze gminne szkoły.
5. Nowa Pani Dyrektor ma tę przewagę nad starym dyrektorem, że to ona przez najbliższe pięć lat będzie kierować naszą podstawówką. Mam przynajmniej taką nadzieję. Bez względu na nasz stosunek do niej, trzeba ją wesprzeć. Nawet jeśli popełnia błędy (np. wg mnie klasowe sikanie). Ale też Pani dyrektor powinna mieszkańcom Siechnic przedstawić swój 5-cio letni program rozwoju szkoły. Wszak jakimś programem musiała Pana Burmistrza przekonać do swej osoby? Na spotkaniu w końcu sierpniu (wtedy jeszcze z dyrektorem-elektem) zaprosiłem ją na posiedzenie Rady Mieszkańców Siechnic w pierwszą środę października w celu prezentacji tej koncepcji. Potwierdziła udział w spotkaniu. Zapraszam wszystkich zainteresowanych.
6. Nasza gmina jest jedną z tych, które najhojniej wspierają oświatę. W tym roku idzie na to połowa wpływów bieżących budżetu gminy. Licząc wszystkie wydatki (także te około oświatowe) jest to kwota bliska 27 mln zł. Wrocławskie szkoły mogą tylko o takim wsparciu marzyć. Problem tkwi raczej w lepszym gospodarowaniu groszem publicznym, niż w ciągłym zwiększaniu budżetu szkół. To lekkie wydawanie środków dotyczy też Rad Rodziców niektórych siechnickich placówek oświatowych. Dobrze by było aby organizatorzy czerwcowego pikniku rodzinnego w Siechnicach ujawnili źródła finansowania tej imprezy w 2011 i 2012 roku.
7. Rzeczywiście Pan Jerzy Fitek, poprzedni burmistrz gminy pomimo ogromnych nacisków ze strony siechniczan nie „śpieszył się” z rozpoczęciem rozbudowy siechnickiej podstawówki. Jednak to on rozpoczął jej rozbudowę (przygotował projekt rozbudowy do pojemności około 800 dzieci). Pierwszy etap (900 m2, w tym sześć sal lekcyjnych i 300 m2 zaplecza) miał zostać zakończony na rozpoczęcie tegorocznego roku szkolnego. Pan burmistrz Uszak zmienił całkowicie koncepcję. Zakończona dobudowa jest rozwiązaniem czasowym. Docelowym będzie budowa nowej szkoły.
GRoman
1. Dyrektora Młyńczaka należało pożegnać godnie! Zajmował to stanowisko kilkanaście lat. Miał chwile lepsze i gorsze. Dobrze spisał się w trakcie powodzi 1997 roku i podczas po powodziowej odbudowy. Moment zmiany dyrektora jest trudny, należy robić to z dużym wyczuciem i odpowiedzialnością. W takich momentach łatwo do reszty skłócić grono pedagogiczne. Po co więc utrudniać nowemu dyrektorowi wejście do placówki.
2. Nowego dyrektora wybrał Pan Burmistrz i on ponosi odpowiedzialność za jego działania. O ile wiem konkurs na dyrektora nie został rozstrzygnięty, żaden kandydat nie uzyskał wymaganej ilości głosów. Nawet ten, którego "przyprowadziły" władze gminy został przez przedstawicieli tych władz zdyskwalifikowany. Nowa Pani Dyrektor została więc powołana przez Pana Burmistrza w trybie bez konkursu.
3. Podawane (powyżej na forum) dane dotyczące wyników egzaminów w roku szkolnym 2011/2012, w szkole podstawowej w Siechnicach (dyr Mlyńczak) i w Polakowicach (nowa dyrektor) są niezgodne z danymi podawanymi przez Okręgową Komisję Egzaminacyjną dla województwa Dolnośląskiego. Według OKE (arkusz standartowy, stan na dzień 4 lipca 2012 r.) podstawówka w Siechnicach miała średni wynik na poziomie 22 punktów (na maksymalnie 40 punktów), szkoła podstawowa w Polakowicach na poziomie - 26,8 pkt. Oczywiście u nas (41 uczniów) daleko więcej uczniów kończyło edukację (w Polakowicach - 6).
4. Jakość nauczania w naszej szkole podstawowej jest niska i do tego od lat wykazuje tendencję spadkową (w ubiegłym roku średnia z egzaminu w szkole podstawowej w Siechnicach wyniosła 23,3 pkt). Urzędujący dyrektor w znacznej mierze ponosi za nią odpowiedzialność, ale trzeba pamiętać, że szereg czynników jest od niego niezależnych. Dla dobra edukacji naszych dzieci, potrzebna jest solidna analiza tego stanu rzeczy. W ciągu dwóch tygodni postaram się zaprezentować analizę wyników egzaminów w szkołach podstawowych powiatu i na tym tle nasze gminne szkoły.
5. Nowa Pani Dyrektor ma tę przewagę nad starym dyrektorem, że to ona przez najbliższe pięć lat będzie kierować naszą podstawówką. Mam przynajmniej taką nadzieję. Bez względu na nasz stosunek do niej, trzeba ją wesprzeć. Nawet jeśli popełnia błędy (np. wg mnie klasowe sikanie). Ale też Pani dyrektor powinna mieszkańcom Siechnic przedstawić swój 5-cio letni program rozwoju szkoły. Wszak jakimś programem musiała Pana Burmistrza przekonać do swej osoby? Na spotkaniu w końcu sierpniu (wtedy jeszcze z dyrektorem-elektem) zaprosiłem ją na posiedzenie Rady Mieszkańców Siechnic w pierwszą środę października w celu prezentacji tej koncepcji. Potwierdziła udział w spotkaniu. Zapraszam wszystkich zainteresowanych.
6. Nasza gmina jest jedną z tych, które najhojniej wspierają oświatę. W tym roku idzie na to połowa wpływów bieżących budżetu gminy. Licząc wszystkie wydatki (także te około oświatowe) jest to kwota bliska 27 mln zł. Wrocławskie szkoły mogą tylko o takim wsparciu marzyć. Problem tkwi raczej w lepszym gospodarowaniu groszem publicznym, niż w ciągłym zwiększaniu budżetu szkół. To lekkie wydawanie środków dotyczy też Rad Rodziców niektórych siechnickich placówek oświatowych. Dobrze by było aby organizatorzy czerwcowego pikniku rodzinnego w Siechnicach ujawnili źródła finansowania tej imprezy w 2011 i 2012 roku.
7. Rzeczywiście Pan Jerzy Fitek, poprzedni burmistrz gminy pomimo ogromnych nacisków ze strony siechniczan nie „śpieszył się” z rozpoczęciem rozbudowy siechnickiej podstawówki. Jednak to on rozpoczął jej rozbudowę (przygotował projekt rozbudowy do pojemności około 800 dzieci). Pierwszy etap (900 m2, w tym sześć sal lekcyjnych i 300 m2 zaplecza) miał zostać zakończony na rozpoczęcie tegorocznego roku szkolnego. Pan burmistrz Uszak zmienił całkowicie koncepcję. Zakończona dobudowa jest rozwiązaniem czasowym. Docelowym będzie budowa nowej szkoły.
GRoman
Re: rozpoczęcie roku szkolnego
Dane są prawdziwe z 2008 roku, do kolejnych lat nie udało mi się dotrzeć. Chętnie dowiem się jakie były różnice między tymi szkołami w latach od 2009-2012. Jeden rocznik to za mało, żeby wyrobić sobie opinię.
-
- Posty: 21
- Rejestracja: poniedziałek, 10 września 2012, 13:54
Re: rozpoczęcie roku szkolnego
Wiadomo, że wyniki ze sprawdzianu szóstoklasistów zależą od wielu czynników. Sprawdziłem wyniki z 2009, 2010, 2011 i 2012(www.oke.wroc.pl). Wniosek nasuwa się tylko jeden! Od momentu gdy ze szkoły w Siechnicach zrobiono część przedszkola , poziom zaczął spadać.( w 2010 roku wynik był 26,39, 2011- 23,36 a w 2012 – 22). Większa ilość dzieci, brak nowych sal, świetlicy, szatni, sali gimnastycznej itp. Jak odbierałem dziecko 5 lat temu ze szkoły , panowała cisza a teraz. Wycieczki maluchów do i ze stołówki, do i z placu zabaw i jeszcze wycieczki całych klas do toalety czyli hałas, harmider, bałagan i szkoda gadać. W takich warunkach można wszystko , tylko nie uczyć się! Moje dziecko po szkole jest wymęczone i wspomina z tęsknotą czasy kiedy było o wiele spokojniej. Dlatego najpierw stwórzmy naszym dzieciom odpowiedni klimat do nauki a potem rozliczajmy ich z wyników. Ta szkoła nie jest dostosowana nawet teraz po rozbudowie dla takiej ilości uczniów. A będzie jeszcze gorzej obserwując ilość urodzeń w naszej gminie.
Re: rozpoczęcie roku szkolnego
Mój poprzednik podał już źródło danych. Można na nim sprawdzić również wyniki gimnazjów.
Potrzebna jest poważna refleksja nad naszą oświatą. Poziom spada a podejmowane przez władze gminy decyzje mają charakter doraźny (rozbudowa szkoły o "lekki pawilon", odkladana na ostatnią chwilę budowa "Orlika" lub przypadkowy (gwałtowne poszukiwanie nowego dyrektora szkoły). W naszych szkołach rośnie znaczenie "tzw. czynnika społecznego", tj. tej części rodziców, którzy mają czas i swoje dzieci w danej szkole. Ich aktywność zwykle skierowana jest na te funkcje szkoły, które dotyczą ich dzieci a nie na szkołę jako całość. W urzędzie gminy, mimo że oświata wydaje 50 % budżetu, nie ma referatu oświaty. Jego funkcje ma chyba pełnić JOSz (jednostka budżetowa gminy d/s obsługi placówek oświaty), tylko kto jak wygląda nadzór nad nią. U nas JOSz jest firmą " Wash and go". Z jednej strony (na podstawie umowy równych ppodmiotów) obsługuje placówkę oświaty (prowadzi księgowości, wykonuje remonty, dokonuje wypłat, itd). Teoretycznie szkoła mogłaby te funkcje zlecić komu innemu. Z drugiej strony w imieniu Burmistrza nadzoruje placówki oświatowe, zwłasza w zakresie organizacji roku szkolenego, itd. Nikt natomiast nie zajmuje się w naszej gminie nadzorem nad jakością kształcenia. Nikt nie koordynuje kształcenia dzieci w poszczególnych typach placówek.
Od lat próbuję uzmysłowić władzom gminy potrzbę nowego podejścia do oświaty. Władzom, bo zgłaszane tu uwagi dotyczą bardziej poprzednika aktualnego burmistrza.
Potrzebna jest porządnie zrobiona demografia miasta i okolicy (z uwzglednieniem migracji). Potrzeba jest inwentaryzacja potencjalnych obiektów nadających się do wykorzystania na placówki oświatowe - może na przykład dyrekcja "Ogrodnictwa" (budowa nowej szkoły to kilkanaście milionów i parę lat). Potrzebne jest przygotowanie porządnej strategii oświatowej. Potrzebne jest dostosowanie struktur gminnych do realizacji tego najdroższego (a według mnie też) i najważnieszego zadania władz gminnych. Potrzebne jest również zaangażowanie w nadzór nad naszymi szkołami mieszkańców, ale raczej tych którzy nie mają dzieci w placówkach, mają za to wiedzę, rozum i chcą oświacie pomóc.
Jeśli tego szybko nie zrobimy i nie "podciągniemy" poziomu naszych placówek, to dziś jakoś to będzie. Młodzież w swej masie pójdzie do słabszych szkół a my zmarnujemy trochę talentów. Za to za 10-15 lat będzie gorzej. Miasto będzie pełne (ostanie roczniki to 100 i wiecej dzieci) sflustrowanej młodzieży po kiepskich zawodówkach albo i bez (co najmnie 10 % naszej młodzieży nie kończy żadnych szkół po gimnazjum). Policja i Straż Gminna bedzie miała sporo pracy.
GRoman
Potrzebna jest poważna refleksja nad naszą oświatą. Poziom spada a podejmowane przez władze gminy decyzje mają charakter doraźny (rozbudowa szkoły o "lekki pawilon", odkladana na ostatnią chwilę budowa "Orlika" lub przypadkowy (gwałtowne poszukiwanie nowego dyrektora szkoły). W naszych szkołach rośnie znaczenie "tzw. czynnika społecznego", tj. tej części rodziców, którzy mają czas i swoje dzieci w danej szkole. Ich aktywność zwykle skierowana jest na te funkcje szkoły, które dotyczą ich dzieci a nie na szkołę jako całość. W urzędzie gminy, mimo że oświata wydaje 50 % budżetu, nie ma referatu oświaty. Jego funkcje ma chyba pełnić JOSz (jednostka budżetowa gminy d/s obsługi placówek oświaty), tylko kto jak wygląda nadzór nad nią. U nas JOSz jest firmą " Wash and go". Z jednej strony (na podstawie umowy równych ppodmiotów) obsługuje placówkę oświaty (prowadzi księgowości, wykonuje remonty, dokonuje wypłat, itd). Teoretycznie szkoła mogłaby te funkcje zlecić komu innemu. Z drugiej strony w imieniu Burmistrza nadzoruje placówki oświatowe, zwłasza w zakresie organizacji roku szkolenego, itd. Nikt natomiast nie zajmuje się w naszej gminie nadzorem nad jakością kształcenia. Nikt nie koordynuje kształcenia dzieci w poszczególnych typach placówek.
Od lat próbuję uzmysłowić władzom gminy potrzbę nowego podejścia do oświaty. Władzom, bo zgłaszane tu uwagi dotyczą bardziej poprzednika aktualnego burmistrza.
Potrzebna jest porządnie zrobiona demografia miasta i okolicy (z uwzglednieniem migracji). Potrzeba jest inwentaryzacja potencjalnych obiektów nadających się do wykorzystania na placówki oświatowe - może na przykład dyrekcja "Ogrodnictwa" (budowa nowej szkoły to kilkanaście milionów i parę lat). Potrzebne jest przygotowanie porządnej strategii oświatowej. Potrzebne jest dostosowanie struktur gminnych do realizacji tego najdroższego (a według mnie też) i najważnieszego zadania władz gminnych. Potrzebne jest również zaangażowanie w nadzór nad naszymi szkołami mieszkańców, ale raczej tych którzy nie mają dzieci w placówkach, mają za to wiedzę, rozum i chcą oświacie pomóc.
Jeśli tego szybko nie zrobimy i nie "podciągniemy" poziomu naszych placówek, to dziś jakoś to będzie. Młodzież w swej masie pójdzie do słabszych szkół a my zmarnujemy trochę talentów. Za to za 10-15 lat będzie gorzej. Miasto będzie pełne (ostanie roczniki to 100 i wiecej dzieci) sflustrowanej młodzieży po kiepskich zawodówkach albo i bez (co najmnie 10 % naszej młodzieży nie kończy żadnych szkół po gimnazjum). Policja i Straż Gminna bedzie miała sporo pracy.
GRoman
Re: rozpoczęcie roku szkolnego
Zgubilem przenosząć post z burdnopisu "PS."
PS. Po głosach, które padły zapowiada się rzeczowa dyskusja, nie zamrnujmy tej okazji. Może głos zabraliby dyrektorzy i nauczyciele naszych szkół oraz te osoby (jest ich całkiem sporo w naszym miasteczku), które pracują w oświacie poza naszą gminą. Często notując tam spore sukcesów.
PS. Po głosach, które padły zapowiada się rzeczowa dyskusja, nie zamrnujmy tej okazji. Może głos zabraliby dyrektorzy i nauczyciele naszych szkół oraz te osoby (jest ich całkiem sporo w naszym miasteczku), które pracują w oświacie poza naszą gminą. Często notując tam spore sukcesów.
Re: rozpoczęcie roku szkolnego
Przerażajaca jest wizja naszej przyszłości, ale niestety bez jakiejś wspólnej inicjatywy Gminy i jej mieszkańców taki czarny scenariusz ma prawo sie niestety ziścić. Zgadzam się z p. Romanem, że zasadnym wydaje się zrobienie porządnej demografii miasta i okolic. Wiedza byłaby pomocna w kolejnych etapach reformy siechnickiej oświaty. We Wrocławiu gdzie pracuję na codzień w inwestycjach miejskich też mamy problemy związane z reformą edukacyjną jak równiez z wyżem demograficznym. Już od dawna wiemy, że największy deficyt miejsc we wrocławskich placówkach oswiatowych przypadnie prawdopodowbnie na lata 2015/2016, przy obecnej tendencji zabraknie miejsc dla 2412 dzieci oraz 2016/2017 analogicznie zabraknie 4416 miejsc. Wstępne koszty wprawdzenia programu, który ma pokryć ten deficyt oszacowano na ok. 135 mln. zł. W kwocie tej mieści się budowa 5 nowych szkół oraz dobudówki do już istniejących. W Siechnicach należałoby stworzyć kilka wariantów. Po pierwsze oszacować koszty pozyskania terenów i istniejących budynków oraz koszty przebudowy ich w obiekt oświatowy. Dobrym przykładem jest tu budynek dyrekcji "Ogrodnictwa". Po drugie oszacować koszty pozyskania gruntu i koszty wybudowania nowej szkoły spełniającej wszelkie dzisiejsze standardy o wielkości zgodnej również z przyszłymi potrzebami naszej Gminy. Należy zacząć działać bo, aż strach pomyśleć jak pozostaniemy bezczynni.
Re: rozpoczęcie roku szkolnego
Dobrze byłoby, żeby ktoś kto ma władzę zaczął działać . Dopiero wrzesień, ale o żadnych pozytywnych zmianach w szkole nic nie słychać (żadnych planów a pod przykrywką uśmiechu terror). Chyba, że ktoś uzna za pozytyw francuski ( w gimnazjum jest niemiecki, więc jaki sens?czy to nie jest sztucznie stworzony etat specjalnie dla tej pani, która wywodzi się z tej miejscowości co nowa p.Dyr.). 

Re: rozpoczęcie roku szkolnego
Według mnie nowa Pani Dyrektor ma problem z przekazywaniem informacji, bo do nas rodziców dochodzą jakieś informacje szczątkowe, niepełne i potem okazuje się że wprowadzane rozwiązania mają jakiś cel np. wprowadzenie wszystkich "udziwnień" związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa związane jest ponoć z Programem Bezpieczna Szkoła, w pierwszych klasach dostaliśmy plan lekcji z wpisanym językiem francuskim - okazało się że jest on nieobowiązkowy, ale po co informować o tym rodziców.
Może warto byłoby zmodyfikować stronę internetową szkoły i tam zawrzeć te wszystkie informacje, bo są to sprawy istotne, często przekazywane drogą panrtoflową, każdy doda swój komentarz i potem robi się burza w szklance wody, bo tak na prawdę brak jest pełnych i rzetelnych informacji. Nowej Pani Dyrektor owszem trzeba dać szansę, ale ona niech da nam szansę poznać prawdziwe motywy jej działania, program rozwoju szkoły itp. Wtedy wielu rodziców zanim zacznie krzyczeć zastanowi się nad tym wszystkim.
Nie da się ukryć rozpoczęliśmy rok szkolny chaosem, ale mam nadzieję, że jakoś to się unormuje.
Może warto byłoby zmodyfikować stronę internetową szkoły i tam zawrzeć te wszystkie informacje, bo są to sprawy istotne, często przekazywane drogą panrtoflową, każdy doda swój komentarz i potem robi się burza w szklance wody, bo tak na prawdę brak jest pełnych i rzetelnych informacji. Nowej Pani Dyrektor owszem trzeba dać szansę, ale ona niech da nam szansę poznać prawdziwe motywy jej działania, program rozwoju szkoły itp. Wtedy wielu rodziców zanim zacznie krzyczeć zastanowi się nad tym wszystkim.
Nie da się ukryć rozpoczęliśmy rok szkolny chaosem, ale mam nadzieję, że jakoś to się unormuje.