W Siechnicach trzeba uważać na niebezpieczne ro

Ogólne forum Mieszkańców miasta Siechnice
Krzysiek Stęplowski
Posty: 11
Rejestracja: poniedziałek, 15 maja 2006, 12:43
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

W Siechnicach trzeba uważać na niebezpieczne rośliny

Post autor: Krzysiek Stęplowski »

Spacer w letni dzień, odpoczynek na trawie, opalanie. Na drugi dzień ciało pokryte bąblami, które swoim wyglądem przypominają oparzenia II i III stopnia, gorączka, opuchlizna. Co może spowodować wszystkie te dolegliwości?

http://www.wroclaw-powiat.wfp.pl/artykul.php?id=1160

Awatar użytkownika
ITI
Posty: 192
Rejestracja: środa, 7 grudnia 2005, 21:10
Lokalizacja: Siechnice
Kontakt:

Post autor: ITI »

Co roku próbują to wykarczować, ale im nie wychodzi. Pozostałości po PRL'u.

Awatar użytkownika
Przemek(EVO)
Posty: 246
Rejestracja: wtorek, 13 grudnia 2005, 22:04
Lokalizacja: Siechnice
Kontakt:

Post autor: Przemek(EVO) »

No niestety to sie tępi tak samo jak komune, tepisz tepisz a to dalej jest. Amerykanie zesłali nam stonke, a CCCP barszcz. Poza tym to nie tylko problem Siechnic i okolic ale jak to było opisane w artykule, całego kraju. I tu faktycznie apel do rodziców i opiekunów, o pouczenie swoich podopiecznych co do roślin niebezpiecznych, oraz jak je rozpoznać. To samo sie tyczy rownież zwierzatek...

Awatar użytkownika
ITI
Posty: 192
Rejestracja: środa, 7 grudnia 2005, 21:10
Lokalizacja: Siechnice
Kontakt:

Post autor: ITI »

Tak bo wszędzie karmiono tym bydło. Ale okazało się, że nie był to dobry traf. Bo roślina pomimo, że nie sprawia problemów w uprawie ma ogromne wady.

Awatar użytkownika
Aresen
Posty: 15
Rejestracja: niedziela, 18 lutego 2007, 11:50
Lokalizacja: Czeluście Wrocławia

Post autor: Aresen »

No właśnie i tu jest problem - bo dziećmi kieruje ciekawość. Ostatnio zimą wybrałam się na spacer wraz z moją młodszą kuzynką w str. lasu. A ona ,,o jaki duży koperek'' :lol: Niestety ta roślina wzbudza duże zainteresowanie zwłaszcza wsród os. które jeszcze nie miały z tym do czynienia. Moja ciotka np chciała se narwać jako dekorację :shock:

Wiem że ciężko jest z ,,tym'' walczyć.
Kochani, jak ,,to '' naprawdę się nazywa? :wink: [/url]

telimena22
Posty: 71
Rejestracja: sobota, 1 kwietnia 2006, 22:20
Lokalizacja: Siechnice
Kontakt:

Post autor: telimena22 »

niestety jest pelno tego badziewia , ale nic nie poradzimy nawet gdybysmy kosili to non stop, wiekszosc z nich sa samopylne
Aresen jak opiszesz jakie ma liscie, kwiat ( kolor) to odp ci jaka to roslina

Awatar użytkownika
Aresen
Posty: 15
Rejestracja: niedziela, 18 lutego 2007, 11:50
Lokalizacja: Czeluście Wrocławia

Post autor: Aresen »

Zimą suche wygląda to jak faktycznie przerośnięty koperek - taki drapak-koszmarek :P

Rośnie tego sporo pod lasem - zwłaszcza na łąkach.

Latem i wiosną ma olbrzymie,rozłożyste liście, z daleka wyglądaja na kłujące. coś podobnego(?) można zobaczyć w Ogrodzie Botanicznym we Wro.
Teli znasz nazwę tego dziwadła?
Z tego co ja się orientuje to nazywa się chyba ... harakleum. Czyż nie?

Awatar użytkownika
Aresen
Posty: 15
Rejestracja: niedziela, 18 lutego 2007, 11:50
Lokalizacja: Czeluście Wrocławia

Post autor: Aresen »

http://wiadomosci.wp.pl/kat,12611,wid,8400365,prasaWiadomosc.html?ticaid=133e7

,,Trujący dar z Kaukazu'' Onet (wiele szukałam na ten temat...)

,,Spotkać go można najczęściej wzdłuż koryt rzek, w przydrożnych rowach i na nieużytkach rolnych, osiąga wysokość od trzech do czterech metrów, wyglądem przypomina monstrualny koper. Złowieszcze zielsko to barszcz Sosnowskiego. ''

Orion
Posty: 268
Rejestracja: czwartek, 24 listopada 2005, 19:57
Lokalizacja: Święta Katarzyna
Kontakt:

Post autor: Orion »

Aktualny link do artykułu o barszczu Sosnowskiego w Siechnicach:
http://www.wroclaw-powiat.wfp.pl/news.php?id=1160&rodzaj=2

Awatar użytkownika
get_real
Posty: 13
Rejestracja: poniedziałek, 15 stycznia 2007, 17:32
Lokalizacja: Siechnice

:)

Post autor: get_real »

:D
a to zielsko niedobre...
poparzylam sie tym jak bylam mala. na spacerze z rodzicami zerwalam sobie jedna dluga lodyge wygladajaca jak duza rura no i sobie na niej gralam...prosze nie smiejcie sie...hehe...roslo ich kilka niedaleko mostu kolejowego nad Olawka i w okolicach. na nastepny dzien obudzilam sie z poparzeniami dookola moich ust na szczescie nie bylo sladu na reszcie ciala :roll: :shock: slady nie byly bolace tylko zchodzily dlugo, bo prawie dwa tygodnie - co za siara dla 10 letniej dziewczykni. teraz sie ciesze ze nie zostaly na zawsze.kurde no ale skad mogl czlowiek wiedziec jakies 15 lat temu ze koperek zaatakuje...moi rodzice strasznie sie wystraszyli, nikt nie wiedzial co to jest...lecz poczciwe wapno i jakas masc daly rade!!!

:arrow: 8)

ODPOWIEDZ