Idąc dzisiaj do apteki przebyłem około 300 metrów w jedną stronę, ale to co zobaczyły moje oczy to już przechodzi ludzkie pojęcie. Nie chodzi o zaspy lodowo-snieżne na chodnikach, o zwisajace sople z dachów, o kałuże ale o POZOSTAŁOŚCI PO PSACH. Mam pytanie wrecz ironiczne; czy te psy muszą załatwiać swoje potrzeby na chodnikach ? Czy tak trudno jest już przejść się z psem te 100 czy 200 metrów w pole, w miejsce gdzie nikt nie uczeszcza, żeby tam Wasz pupil zrobił to co musi ? Przeciez idąc po chodniku czułem sie jak na slalomie gigancie mijając te "tyczki".
Wygląda to ochydnie. Widać doskonale, że niektórzy to na brak IQ cierpią.
G...... Sprawa
Re: G...... Sprawa
Jak co roku ten sam problem...też mnie to strasznie wkurza!! 

Re: G...... Sprawa
Kochane pupilki ,a sprzątać po nich nie ma komu, 

-
- Posty: 51
- Rejestracja: wtorek, 1 grudnia 2009, 20:03
Re: G...... Sprawa
Jestem tego samego zdania ktoś powinien w końcu się za to wziąć i karać