Witam
Jak przedwczoraj kaloryfery grzały na "pół gwizdka", tak wczoraj i dzis rano było po prostu zimne. Dobrze tylko, ze na dworze nie ma jeszcze strasznego mrozu, bo chyba byśmy pozamarzali. Ponoć ma sie to zmienic, mam tylko nadzieję, za jak stanie sie to jak najszybciej.
pozdrawiam
Budynki nr 1 i 2
-
- Posty: 42
- Rejestracja: poniedziałek, 19 lutego 2007, 12:20
- Lokalizacja: Wrocław
No właśnie, dla mnie irytujące jest, że praktycznie nie można regulować temperatury. Przykręcanie od szóstki w dół nic nie daje - cały czas grzeje tak samo. A potem przykręcenie dosłownie o milimetr powoduje, że na trójce przestaje grzać w ogóle. Jak w pociągu - albo grzeje na full albo wcale. Może coś schrzaniłem przykręcając regulatory do grzejników...? W każdym razie coś z tym ogrzewaniem jest nie tak.
-
- Posty: 70
- Rejestracja: niedziela, 10 grudnia 2006, 20:13
Domofon i ogrzewanie
Odnośnie domofonu to u nas tez nie działa (klatka C)
Wczoraj dzwonilismy do AA i pani powiedziała, że nie wiedziała o tym, że nadal nie działają ("bo przeciez panowie już byli naprawiać") Teraz już wie i mają zająć się ta sprawą.
Jeśli chodzi o ogrzewanie to chyba cos się ruszyło bo wczoraj pierwszy raz od ok 2 tygodni temperatura przekroczyła 19 stopni. Teraz jest dokładnie 19,5
Poza tym dzisiaj po mieszkaniach ma chodzic Pan prezes z kierownikiem budowy i z kims od ogrzewania i mają sprawdzić jak wygląda sytuacja.
Wczoraj dzwonilismy do AA i pani powiedziała, że nie wiedziała o tym, że nadal nie działają ("bo przeciez panowie już byli naprawiać") Teraz już wie i mają zająć się ta sprawą.
Jeśli chodzi o ogrzewanie to chyba cos się ruszyło bo wczoraj pierwszy raz od ok 2 tygodni temperatura przekroczyła 19 stopni. Teraz jest dokładnie 19,5
Poza tym dzisiaj po mieszkaniach ma chodzic Pan prezes z kierownikiem budowy i z kims od ogrzewania i mają sprawdzić jak wygląda sytuacja.
-
- Posty: 139
- Rejestracja: wtorek, 10 kwietnia 2007, 18:45
- Kontakt:
hmmm
odnosnie domofonow -proponuje w tygodniu znalesc elektryka z budowy taki mlody gosc-zna sie na rzecczy zrobi wam domofon-zle sa kostki wlozone w domofonach w domu dlatego takie zamieszanie z nimi jest.
no ale widze ze ci co juz sobie porobili mieszkanka zaczynaja grac nie fer-bo ledwo czlowiek sobie stuknie ze 3 razy (fakt ze 23 ale piatek) i juz sie sasiedzi zlatuja ze skargami- oj bardzo nie ladnie...no ale cozzzzzz....urok zycia w bloku....
no ale widze ze ci co juz sobie porobili mieszkanka zaczynaja grac nie fer-bo ledwo czlowiek sobie stuknie ze 3 razy (fakt ze 23 ale piatek) i juz sie sasiedzi zlatuja ze skargami- oj bardzo nie ladnie...no ale cozzzzzz....urok zycia w bloku....
-
- Posty: 70
- Rejestracja: niedziela, 10 grudnia 2006, 20:13
Uważam, że staukanie nawet 3 razy w piatek o 23.00 jest nie na miejscu nawet gdyby mieszkała tam tylko jedna rodzina. My jeszcze tam nie mieszkamy ale wszystkie stulania i wiercenia kończymy przed 20.00. Później to poprostu "troszeczkę" nie wypada. W końcu cisza obowiązuje.
A jak sąsiedzi u Was z kaloryferami, bo u nas przez ostatnie 2 dni jeden grzeje a drugi w ogóle...?
A jak sąsiedzi u Was z kaloryferami, bo u nas przez ostatnie 2 dni jeden grzeje a drugi w ogóle...?
-
- Posty: 42
- Rejestracja: poniedziałek, 19 lutego 2007, 12:20
- Lokalizacja: Wrocław
Witam
Niestety, w sprawie zakłócania ciszy nocnej musze się zgodzić z Magdą. Gdyby nawet chodziło o trzy stuknięcia o 23 to jeszcze bym zniosła. Ale po 22 czasem odbywaja się "dłuższe wiercenia", stukania itp. I w tym przypadku to wydaje mi sie, że to remontujący swoje mieszkania nie zachowują sie fair wobec swoich sąsiadów a do tego wszystkiego jeszcze mają pretensje, żę ktoś smiał zwrócić na to uwagę.
Pozdrawiam
Niestety, w sprawie zakłócania ciszy nocnej musze się zgodzić z Magdą. Gdyby nawet chodziło o trzy stuknięcia o 23 to jeszcze bym zniosła. Ale po 22 czasem odbywaja się "dłuższe wiercenia", stukania itp. I w tym przypadku to wydaje mi sie, że to remontujący swoje mieszkania nie zachowują sie fair wobec swoich sąsiadów a do tego wszystkiego jeszcze mają pretensje, żę ktoś smiał zwrócić na to uwagę.
Pozdrawiam
-
- Posty: 139
- Rejestracja: wtorek, 10 kwietnia 2007, 18:45
- Kontakt:
hmm
dobrze ze kazdy jest inny bo wowczas gdybysmy byli wszyscy jednomyslni to by bylo nudno-nie feer to jest stukanie po 22 w tygodniu czyli od niedzieli po 22 do czwartku i wiercenie wiertara czy stukanie przez 2 h-dlatego ze duzo osob wstaje rano do pracy-ale w piatek( i to cale 7,5 minuty)?-jest weekend-tak tak uprzedze wasza opinie ze niektorzy ida w sobote do pracy-no ale kochani-sobota jest wolnoscia wyboru pracy-rozumiem ze spotkania rodzinne tez beda musialy odbywac sie do 22 bo kazdy chce miec swiety spokoj?-zgodze sie z wami ze kazdy chce miec chwile spokoju-ale jak sie zrobilo wlasny domek to nie mozna krzywo na innych patrzec-o bo ja swoj zrobilem i nie mam nic przeciwko ze inni stukaja-troche tolerancji a nie egoizmu bo to sie mija z celem.. ..... znalem jednego sasiada ktory ubzdural sobie ze jedno centralne miejsce parkingowe przed blokiem jest jego-nawet zdolny byl poprzebijac opony jak ktos stanal-po co to?dlaczego? brak sympati z sasiadem na kazdym spotkaniu na klatce-to nie jest mile- wiec wyrozumialosc to podstawa sasiedzkiego wspolzycia -naturalnie ludzie sa ludzmi i nic to nie zmieni....ale tak refleksja na koniec...
-
- Posty: 42
- Rejestracja: poniedziałek, 19 lutego 2007, 12:20
- Lokalizacja: Wrocław
Witam
Widzę, że sąsiad nie rozumie kilku spraw. Nikt nikogu nie zabrania wiercenia, stukania i remontowanie się. Cieszę sie, jak widzę, ze w Naszym bloku jest coraz więcej lokatorów i mam nadzieję, że wszystcy będziemy żyć w zgodzie. Chodzi mi tylko o jedno, o to, aby ktos uszanował ciszę nocną. Nikomu nie zabraniam urządzania spotkań i imprez, i niech robi to nawet po 22, ale nie mozna tego porównac do kucia ściany o 23!!!! Nie ważne czy to jest piatek, sobota czy jeszcze inny dzień tygodnia, ponieważ nie wiem za bardzo, jak mozna wytłumaczyć np. małemu dziecku, że sąsiad stwierdził, że dziś spokój sie nie należy, bo jest piątek.
Ja co prawda nie biegam po sąsiadach minutę po 22.00, ale mimo wszystko wiertarkę o 23 mozna sobie darować.
Pozdrawiam
Widzę, że sąsiad nie rozumie kilku spraw. Nikt nikogu nie zabrania wiercenia, stukania i remontowanie się. Cieszę sie, jak widzę, ze w Naszym bloku jest coraz więcej lokatorów i mam nadzieję, że wszystcy będziemy żyć w zgodzie. Chodzi mi tylko o jedno, o to, aby ktos uszanował ciszę nocną. Nikomu nie zabraniam urządzania spotkań i imprez, i niech robi to nawet po 22, ale nie mozna tego porównac do kucia ściany o 23!!!! Nie ważne czy to jest piatek, sobota czy jeszcze inny dzień tygodnia, ponieważ nie wiem za bardzo, jak mozna wytłumaczyć np. małemu dziecku, że sąsiad stwierdził, że dziś spokój sie nie należy, bo jest piątek.
Ja co prawda nie biegam po sąsiadach minutę po 22.00, ale mimo wszystko wiertarkę o 23 mozna sobie darować.
Pozdrawiam
kudeł
co do kaloryferów to my (kl.E 2p.) mamy je zimne od dzisiaj. O 17 przyszliśmy z pracy i już były zimne. Mamy nadzieje że taka sytuacja nie potrwa długo.
Mamy pytanko do wszytkich: kiedy macie terminy podpisywania aktów? Napewno wiecie że pierwszy podpisany akt w którym nie daj Boże będzie jakiś niekorzystny dla nas zapis obowiązuje już wszystkich!!! Chodzi mi oczywiście o takie rzeczy jak np. służebność drogi czy prawo do zarządzania nieruchomością... Nie żebym złowróżyła ale lepiej uprzedzić. Tak więc PIERWSI szczęśliwcy - nie podpisujcie aktu pochopnie. Zdaję sobie sprawę, że każdemu kto wziął kredyt na własne M zależy w tej sprawie na czasie ale lepiej 2 razy dobrze przeczytać a jak się czegoś nie rozumie to pytać, pytać i pytać. Ja np. poprosiłam miłe panie z AlfaAktu o przesłanie mailem projektu naszego aktu.
Pozdrawiamy i życzymy wszystkim cierpliwości do wiercących a wiercącym do niewiercących
co do kaloryferów to my (kl.E 2p.) mamy je zimne od dzisiaj. O 17 przyszliśmy z pracy i już były zimne. Mamy nadzieje że taka sytuacja nie potrwa długo.
Mamy pytanko do wszytkich: kiedy macie terminy podpisywania aktów? Napewno wiecie że pierwszy podpisany akt w którym nie daj Boże będzie jakiś niekorzystny dla nas zapis obowiązuje już wszystkich!!! Chodzi mi oczywiście o takie rzeczy jak np. służebność drogi czy prawo do zarządzania nieruchomością... Nie żebym złowróżyła ale lepiej uprzedzić. Tak więc PIERWSI szczęśliwcy - nie podpisujcie aktu pochopnie. Zdaję sobie sprawę, że każdemu kto wziął kredyt na własne M zależy w tej sprawie na czasie ale lepiej 2 razy dobrze przeczytać a jak się czegoś nie rozumie to pytać, pytać i pytać. Ja np. poprosiłam miłe panie z AlfaAktu o przesłanie mailem projektu naszego aktu.
Pozdrawiamy i życzymy wszystkim cierpliwości do wiercących a wiercącym do niewiercących
Wkwestii kaloryferów to od mniej więcej połowy lidtopada były chłodne, potem - zdaje się, że tydzień temu w środę albo czwartek nagle zaczęły grzać porządnie, by od piątku zastrajkować na całego. Dziś mamy środę a grzejniki są lodowate. Wcześniej było tak, że rury przed mieszkaniem miałem gorące a grzejniki letnie - jak tłumaczył pan Prezes sieć była rozregulowana, mają zamiar plombować zawory żeby sytuacja się nie powtórzyła. Natomiast teraz jest tak, że te niebieskie rurki w skrzynce rozdzielczej są cieplejsze (zimne) od tych czerwonych (lodowate) czyli w ogóle nie idzie żadne ogrzewanie. Rozmawiałem na ten temat z Prezesem AA, wyraził zdziwienie - zwłaszcza, że mieszkam na parterze (klatka C). Całe szczęście, że jest w miarę ciepło na zewnątrz. Trzeba czekać aż to w końcu wyregulują porządnie...