Głośna muzyka budynek nr.1

Dyskusje mieszkańców osiedla
mieszkaniec07
Posty: 2
Rejestracja: wtorek, 16 sierpnia 2011, 12:12

Głośna muzyka budynek nr.1

Post autor: mieszkaniec07 »

Witam wszystkich,
wchodząc tutaj chciałem tylko napisać swoje spostrzeżenie na temat głośnej muzyki dochodzącej z budynku nr.1. Każdy mieszkaniec czytający tego posta na pewno wie o czym jest mowa. Nie mam pretensji do nikogo jeśli chodzi o puszczanie muzyki , nie jestem również starszą osobą ,której mogłoby to przeszkadzać. Uważam ,że jest to najprostsze "wieśniactwo" i "buractwo" puszczając muzykę na POKAZ.

Drogi wykształcony muzycznie mieszkańcu budnynku nr.1,
wszyscy się cieszymy ,że posiadasz "super sprzęt muzyczny" i lubisz słuchać głośno muzyki. Cieszy nas również ,że twój repertuar kształtuje się od najprostszego i tandetnego techno przez rapu "Firmy" z dennymi tekstami JP 100% i polskich metalowych brzmień najczęściej ballad. Wiemy ,że tutaj mieszkasz i ,że jesteś rozrywkowy. Wiemy również parę innych rzeczy na temat twojego gustu i prostego zachowania. Miłego dnia i wysokich tonów

P.S. Szacunek szacunkiem, Zachowanie zachowaniem ale jesteś mieszkańcem osiedla gdzie mieszkają dziesiątki rodzin. Niektórzy pracują w domach, inni mają małe dzieci, inni najzwyczajniej chcą oglądnąć coś w telewizji. Uszanuj to jeśli masz chociaż troszkę zdrowego rozsądku. Wiemy wiemy ,że cisza nocna jest od 22:00-6:00 rano i w czasie nieograniczonym tymi ramami możesz robić co chcesz. Nie ukrywam ,że też po 23 a nawet 24 słychać twoje wspaniałe tony. Wystarczy zamknąć okno i po sprawie. BAW SIĘ DOBRZE i kształć się muzycznie bo ewidentnie szukasz swojego nurtu a idzie to ciężko.

Kropka
Posty: 46
Rejestracja: czwartek, 18 sierpnia 2011, 13:03

Re: Głośna muzyka budynek nr.1

Post autor: Kropka »

Drogi Sąsiedzie.
Z całym szacunkiem kupując mieszkanie w bloku musiałeś być świadom że niestety będziesz wiedział kiedy sąsiadka przypali ziemniaki a kiedy sąsiad będzie uczył się grać na gitarze. Niestety nie mieszkasz w domku jednorodzinnym, gdzie masz wpływ na hałasy w obrębie Twojego mieszkania. Znasz takie przysłowie " wolność Tomku w swoim domku"? Uszanuj to że Twój wykształcony sąsiad lubi akurat słuchać głośno muzykę.

Oczywiście h** tutaj od sytuacji w których Twój sąsiad budzi Cię po 22 godzinie, czy funduje CI darmowy masaż po przytuleniu się do ściany.

Szanujmy siebie na wzajem i miejmy świadomość że nie mieszkamy sami.

PS. Uprzedzając krytykujących
- nie mieszkam w bloku nr 1
- nie katuję sąsiadów głośną muzyką, bo dom służy mi przez 5 dni w tygodniu tylko jako noclegownia
- jak mi przeszkadzają sąsiedzi ( a zdarzyło się raz jak Sąsiad urządził sobie palarnie na klatce schodowej) to idę bezpośrednio do nich a nie obsmarowywuję ich na forum

Pozdrawiam

gryllu
Posty: 58
Rejestracja: czwartek, 20 maja 2010, 12:48

Re: Głośna muzyka budynek nr.1

Post autor: gryllu »

Kropka pisze:Drogi Sąsiedzie.
Z całym szacunkiem kupując mieszkanie w bloku musiałeś być świadom że niestety będziesz wiedział kiedy sąsiadka przypali ziemniaki a kiedy sąsiad będzie uczył się grać na gitarze. Niestety nie mieszkasz w domku jednorodzinnym, gdzie masz wpływ na hałasy w obrębie Twojego mieszkania. Znasz takie przysłowie " wolność Tomku w swoim domku"? Uszanuj to że Twój wykształcony sąsiad lubi akurat słuchać głośno muzykę.

Oczywiście h** tutaj od sytuacji w których Twój sąsiad budzi Cię po 22 godzinie, czy funduje CI darmowy masaż po przytuleniu się do ściany.

Szanujmy siebie na wzajem i miejmy świadomość że nie mieszkamy sami.

PS. Uprzedzając krytykujących
- nie mieszkam w bloku nr 1
- nie katuję sąsiadów głośną muzyką, bo dom służy mi przez 5 dni w tygodniu tylko jako noclegownia
- jak mi przeszkadzają sąsiedzi ( a zdarzyło się raz jak Sąsiad urządził sobie palarnie na klatce schodowej) to idę bezpośrednio do nich a nie obsmarowywuję ich na forum

Pozdrawiam
Ja znam podobne powiedzenie, a nie przysłowie:D
a brzmi ono:
"wolnoć Tomku w swoim domku"

A ja rozumiem ludzi, którym to przeszkadza i jak chcę sobie posłuchać głośno muzyki, to zakładam słuchawki, a jeśli chcę się przemieszczać po domu to mogę sobie kupić nawet takie bezprzewodowe i wyobraź sobie, że nie są strasznie drogie.

Kajuta
Posty: 44
Rejestracja: piątek, 27 marca 2009, 21:15

Re: Głośna muzyka budynek nr.1

Post autor: Kajuta »

Chodzi o to żeby szanować innych. Ja po prostu staram się nie robić rzeczy, które samej by mi przeszkadzały... Nie jest dla mnie problemem nie odkurzać po 22, nie włączać muzyki na cały regulator czy nie robić prania z wirowaniem w niedzielę. Ale wielu ludziom nie przychodzi to do głowy...

mieszkaniec07
Posty: 2
Rejestracja: wtorek, 16 sierpnia 2011, 12:12

Re: Głośna muzyka budynek nr.1

Post autor: mieszkaniec07 »

Kropka zapraszam np.na plac zabaw o godzinie 15-17:00 aby posłuchać non stop: "K**** je****! Ch*** w d[ ] policji" itp.itd.
Chciałabyś aby Twoje dzieci słuchały czegoś takiego podczas zabawy?
Chciałabyś w godzinach wieczornych podczas oglądania filmu lub korzystania z innych rozrywek słyszeć wspaniałe brzmienia wyżej wymienionej treści?
Chciałabyś słuchać czegoś takiego będąc w domu podczas wypoczynku po pracy?
Zostawiam to bez komentarza i nie mam zamiaru brać udział w dyskusji.
Temat do zamknięcia.

Kropka
Posty: 46
Rejestracja: czwartek, 18 sierpnia 2011, 13:03

Re: Głośna muzyka budynek nr.1

Post autor: Kropka »

Powiem tak. Trochę źle mnie zrozumieliście, ale bronić się nie mam zamiaru. Powiem krótko jeśli matki korzystają z takich słów przy swoich dzieciach to gratuluję przyszłego potomstwa. Jeśli zaś to młodzież to istnieje coś takiego jak regulamin. Wystarczy zwrócić uwagę a nie pomstować na forum.
Dla przykładu :
Przy wjeździe do bloku nr 3 , tuż przy placu zabaw stoi domek z kubłami. Ostatnio nprzechodziłam tamtędy kilkukrotnie i za każdym razem zwracałam uwagę dzieciom, które w najlepsze rzucały w dach kamieniami (notabene po spytaniu się w którym bloku dzieci mieszkają usłyszałam że w tych starych płytach). Jakoś paniom z dziećmi na placu zabaw nie przeszkadzał ani hałas ani myśl że dzieci niszczą tak na prawdę naszą własność, za której naprawę to my będziemy musieli zapłacić. Trudno było zwrócić uwagę?
Tak samo "uprzejmemu" sąsiadowi ze "starych" bloków który nasze trawniki traktował jako toaletę dla swoich dwóch owczarków. Jakoś nikomu z przechodzących nie przeszkadzały kupska pod oknem.

Nie chciałeś mieć hałasu pod oknami trzeba było uważnie patrzeć gdzie kupujesz mieszkanie i pomyśleć że to jednak blok a nie dom na prywatnej działce.
O ile na wrzeszczące dzieci (na placu) nie da się poradzić tak na kupska czy głośną muzykę da się. Trzeba tylko chcieć mieć odwagę i powiedzieć że to jest nie tak jak być powinno.

Ktoś tutaj podał argument o ognisku. Nie posuwajmy sie do takich skrajności. Wolność wolnością ale mnie chodzi o wolność dostosowaną do ogólnie przyjętych norm - czyli jak głośna muzyka to do 22/23,brak papierosa na klatce schodowej itd, czy np zrobienie prania prze tą 22.

Może i jestem młoda ale po latach mieszkania w akademikach wiem że blok mimo że z własnym ( co prawda spłacanym)mieszkaniem to nie jest prywatny dom na ogrodzonej posesji i że jak sąsiad będzie miał ochotę posłuchać sobie mszy dość głośno to ma do tego samego prawo, tak samo jak ja mam prawo posłuchać sobie mojej ulubionej muzyki ( którą niekoniecznie wszyscy muszą lubić). Proste


Ps. Grylu: Nie po to spędzam średnio 8h w słuchawkach z zestawu w aucie żeby jeszcze w nich po domu chodzić. Lubisz - proszę bardzo. Ja nie lubię i nie będę z nich korzystać.
Kajuta : Nie dla każdego niedziela jest dniem świętym. Dla wielu z nas to jedyny dzień w którym możemy na spokojnie posprzątać dom, zrobić pranie bo dla nas tydzień roboczy ma 6 dni a nie niestety 5 czy 5,5 dnia. Wzięłaś to czasem pod uwagę?

Nie chodzi mi o to by się z Wami kłócić. Przedstawiłam tylko swoje zdanie.

gryllu
Posty: 58
Rejestracja: czwartek, 20 maja 2010, 12:48

Re: Głośna muzyka budynek nr.1

Post autor: gryllu »

Kropka pisze: Ps. Grylu: Nie po to spędzam średnio 8h w słuchawkach z zestawu w aucie żeby jeszcze w nich po domu chodzić. Lubisz - proszę bardzo. Ja nie lubię i nie będę z nich korzystać.
Ale zrozum, że to nie mój problem, że masz taką a nie inną pracę. Problemem jest to, że swoim pseudo odpoczynkiem i wyluzowywaniem się taki człowiek denerwuje innych i nie daje im odpocząć. Twoja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka. Są pewne granice. Chcesz słuchać głośno muzyki, załóż sobie słuchawki, nie będziesz przeszkadzać nikomu. Chcesz kopcić fajki to sobie kopć w domu albo wyjdź w takie miejsce, gdzie nie będziesz nikogo tym truć. Chcesz mieć pieska, to po nim sprzątaj, tak żeby inni wchodząc na trawniki nie musieli przynosić do domów/mieszkań fragmentów Twojego pupila na butach. Proste. O tym, że jest to mieszkanie i nie jest się samemu powinni wiedzieć także ludzie, o których tu mówimy. Przecież wiedział, że kupuje mieszkanie w bloku i nie będzie mieszkał sam i nie powinien utrudniać życia innym? Nieprawdaż?

Awatar użytkownika
jimmy_lodolamacz
Posty: 300
Rejestracja: środa, 4 lutego 2009, 22:01

Re: Głośna muzyka budynek nr.1

Post autor: jimmy_lodolamacz »

Ja bym jeszcze dodał żeby dzieciakom kagańce zakładać nim wyjdą na podwórko bo drą się niemiłosiernie. No i ręce krępować bo cokolwiek im w nie wpadnie to napierniczją tym o glebe i hałas robią...

bazylia
Posty: 74
Rejestracja: poniedziałek, 1 lutego 2010, 10:48

Re: Głośna muzyka budynek nr.1

Post autor: bazylia »

:D :evil:
Załączniki
1314031638_by_karna81[1].jpg
1314031638_by_karna81[1].jpg (88.23 KiB) Przejrzano 10724 razy

Awatar użytkownika
destroyer
Posty: 36
Rejestracja: niedziela, 29 marca 2009, 09:31

Re: Głośna muzyka budynek nr.1

Post autor: destroyer »

Tylko, że włączając taką płytkę, zatrujesz życie wszystkim sąsiadom, nie tylko temu jednemu :wink:

bazylia
Posty: 74
Rejestracja: poniedziałek, 1 lutego 2010, 10:48

Re: Głośna muzyka budynek nr.1

Post autor: bazylia »

Jasne :) to post z przymrużeniem oka :wink:

Awatar użytkownika
jimmy_lodolamacz
Posty: 300
Rejestracja: środa, 4 lutego 2009, 22:01

Re: Głośna muzyka budynek nr.1

Post autor: jimmy_lodolamacz »

Sprawa jest prosta. Chcesz mieć spokój chodź w słuchawkach lub stoperach....czy to remont, czy muzyka lub dzieciaki niczego nie będzie słychać :twisted:

iguana
Posty: 2
Rejestracja: niedziela, 1 stycznia 2012, 11:21

Re: Głośna muzyka budynek nr.1

Post autor: iguana »

witam wszystkich mieszkańców w Nowym Roku i życzę wszystkiego najlepszego!!!!!!!!

Minęło niecałe pół roku od rozpoczętego wątku głośniej muzyki w budynku nr 1.
Mam wrażenie że wszyscy przeszli do porządku dziennego a sprawa się nie rozwiązałam.
Szanuje każde zdanie na ten temat ale uważam każde zachowanie tego "lokatora" bo nie sąsiad(to by było zbyt ludzkie żeby go tak nazwać) przechodzi ludzkie pojęcie na temat szacunku,współżycia pomiędzy ludźmi .
"lokator" dalej gra głośną muzykę, wyzywa swoją panterkę, przy okazji ją katując do krwi(ale to jej najwidoczniej pasuje), robi syf na klatce....i pomimo wielu interwencji polubownych, policyjnych ,sądowych dalej katuje,terroryzuje cały budynek swoim głośny gustem muzycznym jaki i swoim zachowaniem.
Wzbogaca wiedzę muzyczną swoich dwóch miłych piesków .Prowadzi treningi wzajemnego szczucia ,zapisy darmowe.....
Pewnie siedzenie osiem godzin w słuchawkach na uszach to meczące, ale jak miły lokator z budynku nr 1 zachowuje się jak pasożyt, notorycznie wykraczając poza wszelkie normy zachowań,przepisów prawnych,zasad moralnych, szacunku, kultury....nie ma co go w jakiś tam sposób tłumaczyć .Uważam że tacy ludzie nie nadają się do życia w społeczeństwie bo nic do nich nie dociera.Każde zwrócenie uwagi to jakby obraza dla niego, a najlepiej to trzeba go ładnie prosić i uświadamiać że jest godzina 1 w nocy lub 3 lub...w nocy aby łaskawie ściszył muzykę....
AAA....dodam że ten koszmar trwa już prawie dwa lata.....

gryllu
Posty: 58
Rejestracja: czwartek, 20 maja 2010, 12:48

Re: Głośna muzyka budynek nr.1

Post autor: gryllu »

iguana pisze:witam wszystkich mieszkańców w Nowym Roku i życzę wszystkiego najlepszego!!!!!!!!

Minęło niecałe pół roku od rozpoczętego wątku głośniej muzyki w budynku nr 1.
Mam wrażenie że wszyscy przeszli do porządku dziennego a sprawa się nie rozwiązałam.
Szanuje każde zdanie na ten temat ale uważam każde zachowanie tego "lokatora" bo nie sąsiad(to by było zbyt ludzkie żeby go tak nazwać) przechodzi ludzkie pojęcie na temat szacunku,współżycia pomiędzy ludźmi .
"lokator" dalej gra głośną muzykę, wyzywa swoją panterkę, przy okazji ją katując do krwi(ale to jej najwidoczniej pasuje), robi syf na klatce....i pomimo wielu interwencji polubownych, policyjnych ,sądowych dalej katuje,terroryzuje cały budynek swoim głośny gustem muzycznym jaki i swoim zachowaniem.
Wzbogaca wiedzę muzyczną swoich dwóch miłych piesków .Prowadzi treningi wzajemnego szczucia ,zapisy darmowe.....
Pewnie siedzenie osiem godzin w słuchawkach na uszach to meczące, ale jak miły lokator z budynku nr 1 zachowuje się jak pasożyt, notorycznie wykraczając poza wszelkie normy zachowań,przepisów prawnych,zasad moralnych, szacunku, kultury....nie ma co go w jakiś tam sposób tłumaczyć .Uważam że tacy ludzie nie nadają się do życia w społeczeństwie bo nic do nich nie dociera.Każde zwrócenie uwagi to jakby obraza dla niego, a najlepiej to trzeba go ładnie prosić i uświadamiać że jest godzina 1 w nocy lub 3 lub...w nocy aby łaskawie ściszył muzykę....
AAA....dodam że ten koszmar trwa już prawie dwa lata.....
Jak nie przemówiła argumentacja kulturalna, trzeba przemówić jego własnym językiem i po prostu najzwyczajniej w świecie dać w ryj raz, jak nie poskutkuje to poprawić po pewnym czasie znowu;)

ODPOWIEDZ