Praca - 10 błędów w poszukiwaniu pracy .
: wtorek, 27 listopada 2012, 21:04
Witam
W dzisiejszych czasach poszukiwanie pracy jest drogim , niewdzięcznym i stresującym zajęciem .
Ale nie jesteśmy sami w tym problemie . Mamy bowiem poradniki ułatwiające znalezienie Pracy .
Ot choćby poradnik umieszczony w gazecie Praca.pl. Czy fachowe porady są coś warte ?
Czy jest to tylko zlepek bzdur wydumanych przez Redaktora . http://gazetapraca.pl/gazetapraca/56,90 ... pracy.html
Powyżej macie Państwo link do tego przepięknego poradnika - własne zdanie na ten temat zostawiam na koniec
Pozwolę sobie jednak na umieszczenie kilku komentarzy umieszczonych pod artykułem .
Doprawdy rozśmieszają mnie do rozpuku te "artykuły" na portalu Praca.
Odnoszę wrażeniem, że największym błędem poszukujących pracy jest to, że mieli nieszczęście urodzić się w Polsce. Powtarzam to co głoszę od dawna - miejsc pracy nie przybędzie od ładnie napisanych CV, ich ilości, ani nawet od przyniesienia ich w zębach oraz wylewnego dziękowanie za okazanie łaski i zaproszenie na rozmowę.
W normalnym kraju są atrakcyjne i mało atrakcyjne, ale przynajmniej dające wyżyć miejsca pracy. U nas atrakcyjne miejsca pracy stanowią margines, a o całą resztę trzeba się czołgać i brać udział w zapasach błotnych.
albo
Największy, jedenasty błąd to niewyjechanie z Polski.
W Polsce wysyłałem setki cv i nic. Nikt mnie nawet nie zaprosił na rozmowę. W Niemczech po wysłaniu pierwszych 50 cv dostałem 5 zaproszeń na rozmowę i podjąłem pracę za 4 razy tyle pieniędzy co w Polsce. A w Niemczech ceny w sklepach są na ogól niższe niż w Polsce i dotyczy to zarówno żywności, jak i elektroniki czy kosmetyków.
A wy siedźcie dalej w tym grajdole i wybierajcie przez kolejne pięciolecia kłamliwegoTuska, który wmawia wam, że mieszkacie na zielonej wyspie.
Obudzicie się kiedyś w dziurawych butach i łachmanach bez pracy, płacy i perspektyw
albo
Zgadzam się z 100%. Treść artykułu to tylko teoretyczny poradnik nie mający wiele wspólnego z lokalną rzeczywistoścą, a ta jest dokładnie taka jak ją opisałeś w swoim poście. W Polsce liczy się jedno: liczne grono znajomych pracujących w dobrych firmach, bo to w razie pojawienia się wakatu - oznacza dla ciebie rekomendację i większe szanse przed innymi.
albo Tam gdzie gwiazdka - błąd popełniany przez szukającego zatrudnienia ,- potem komentarz .
* Im większa liczba wysłanych CV, tym większa szansa na rozmowę kwalifikacyjną.
Do tego samego pracodawcy, czy do różnych? Bo, jak - cytując tych, z którymi rozmawiałam - wsród 700 czy 1000 cv, faktycznie, łatwiej natrafić na takie sami powielone niż tylko w jednej sztuce...
Czekam na kontrę ze strony rekruterów, którzy powiedzą, jak to źle jest 'masowo' wysyłać cefały.
Wysyłając więcej CV, czujesz się mniej rozgoryczony, gdy nie zostaniesz zaproszony na rozmowę.
Jeśli wyślę 5 i będzie figa, będzie to mniej dobijające niż 400 i dalej figa...
* To przywara m.in. młodych pracowników, którzy nie wysyłają aplikacji, dopóki nie trafią na ogłoszenie o "pracę marzeń". Albo taką, do której pasują jak ulał - czyli spełniają dokładnie wszystkie wymagania. Tymczasem - jak przekonują eksperci - powinni oni aplikować na wiele ogłoszeń, choćby po to, by brać udział w rozmowach kwalifikacyjnych.
Czym kończy się branie w PL pracy "tymczasowej," "niezgodnej z wykształceniem/kwalifikacjami" -- niechęcią pracodawcy do zatrudnienia takiej osoby na stanowisko zgodne z wykształceniem/ doświadczeniem SPRZED epizodu pracy "żadne nie hańbi. Szczególnie, gdy w grę wchodzi podjęcie pracy fizycznej. Pracodawcy powinni się w końcu zdecydować, czy kandydat ma mieć w CV tylko ścieżkę kariery prowadzącą do NICH (ale wtedy nie ma narzekania na 'dziury', bo skoro nie mógł znaleźć nic w zawodzie...), czy też ma wykazywać się postawą aktywną i nie siedzieć na bezrobociu -- tyle, że z kolei w CV mogą zjawić się stanowiska przeróżne.
* Nie ma co do tego wątpliwości: po rozmowie kwalifikacyjnej w dobrym tonie jest za nią podziękować.
A nie będzie4 nietaktu, jeśli ja podziękuję za rozmowę, po której rekruter zamikł niczym kamień, mimo że zobowiązał się do udzielenia mi informacji, obojętne, czy się dostałam, czy też nie?
* Zawsze przed pokazaniem potencjalnemu pracodawcy referencji dobrze się z nimi zapoznaj. Nierzadko bowiem poprzedni szef przemyci w nich jakąś uszczypliwość.
???? Przepraszam, ale jedyne referencje na piśmie jakie kiedykolwiek miałam to 'dyplom' laminowany z okazji darmowych praktyk. W każdym innych przypadku nie tylko nic nie przynosiłam na rozmowę, ale też na jakiekolwiek opinie wpływ miałam marginalny - bo jeśli faktycznie były sprawdzane, to telefonicznie, do poprzedniego pracodawcy.
* j.w. Szkoda, że po wyselekcjonowaniu kandydatów na dany dzień/tydzień nie można samemu wydrukować ich CV, tylko musi to zrobić bezrobotny, który widać ma za dużo kasy. Zbyt często pracodawca, który każe takie CV dostarczyć, nie ma bladego pojęcia o kandydacie...
* Praca tymczasowa mnie nie interesuje, szukam czegoś stałego - mówią kandydaci. Ale ofert pracy tymczasowej nie należy lekceważyć, bo w wielu przypadkach przeradzają się one w stałą pracę, nawet jeśli nie na tym samym stanowisku.
Częściej jednak kończy się zwolnieniem gdy 'sezon' w firmie się zakończy... znam tylko 1 przypadek gdy firma zatrudniła pracowników z leasingu, ale było to tylko dlatego, aby przyciągnąć chętnych do pracy w ten sposób -- mamy 40 apt, zatrudnimy na stałe 2, cała reszta będzie chętniej pracować, w nadziei, że im też się poszczęści.
Chociaż w sumie co racja to racja, lepiej zarabiać niż nie, ale chyba wszyscy znamy dylemat umów śmieciowych. Nie wiem, czy ktos czytał wątek na forum o nich... pisało tam parę osób, które pracując o dzieło (zwykle, zatrudnia się o dzieło tymczasowo) nie tylko nie są ubezpieczone, ale też nie mają za co opłacić sobie samemu składki zdrowotnej - bo zwyczajnie, zarabiają bardzo mało. Ciężko o duże pieniądze w leasingu pracowniczym, gdzie i agencja musi mieć swój kąsek, i najczęściej nie są to stanowiska, które chlubnie prezentują się w CV, zatem... patrz. pkt. 2.
* Trudno oczekiwać, że osoba, która nie ma pracy, będzie tryskała humorem i energią. Eksperci zachęcają jednak, aby zachować pogodę ducha.
Bez komentarza. Spytajcie długotrwale bezrobotnych, na jak długo da się w tym kraju, z tymi szopkami rekruterskimi ją zachować.
* Nie ma sensu wysyłać aplikacji, w której wymieniona jest cała historia zawodowa, zwłaszcza jeśli mamy więcej niż 40 lat i bogate doświadczenie.
Jeśli 'powycina się' to potem się człowiek tłumaczy z 'przerw w cv..'
* Czy odpadnięcie w procesie rekrutacyjnym oznacza koniec przygody z firmą? Dla większości kandydatów definitywny.
Nie, będą zbyt zasypani lawiną nowych CV.
* Kandydaci lekceważą potęgę sieci - wstawiają dwuznaczne zdjęcia na portalach społecznościowych, piszą o rzeczach, którymi nie powinni się chwalić, pozwalają sobie na formułowanie niewybrednych opinii.
'Prywatne' konto na FB jest wskazane, ale jeśli ktoś jest dobry w pracy, to nikogo nie powinno obchodzić, jakie jest jego hobby w wolnym czasie. I czy chodzi na melanż 2 razy w ciągu tygodnia, czy też dnia.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------Tyleż komentarzy - trochę dużo czytania ? - takt - ale można omijać co niektóre .
Drodzy bezrobotni , to nie tylko was dotyka ten problem , takich jak Wy są tysiące .
Zdesperowanych ludzi muszących zarobić na chleb , na opłaty - na życie .
To nie Wy jesteście nieudacznikami nie mogącymi dostać pracy - mimo chęci , wykształcenia , predyspozycji .
Taki mamy rynek pracy , takich mamy ludzi w rządzie , takie mamy prawa i realia betonowej dżungli .
apropo - Właśnie dziś Premier Tusk stwierdził że marzenia o zielonej wyspie w Polsce - można między bajki włożyć . - nie wierzycie - łączcie Tv. -więcej - ma być coraz gorzej.
To wkurza i boli ale mniej niż robienie w konia przez biznesmenów pl. - ludzi z którymi spotykasz się w kościele ,modlą się i w spokoju ducha przyjmują komunię- oni nie oszukują - to tylko biznes pl.
Nie można generalizować ale często bywa . okres próbny bez umowy , 3 dni ciężkiej pracy i spadaj nie nadajesz się , - następny proszę .
Jesteś przyjęty , wszytko obgadane , na 10 minut przed wyjściem do pracy sms , - praca nieaktualna .
Oszukańcze ogłoszenia , kup starter , kup identyfikator to tylko 8 zł . wpłać za dostarczone półfabrykaty .
Praca dla handlowców - najlepiej uczniów studentów . - sprzedaż cegiełek na chore dzieci , na biedne zwierzęta , na bezdomnych i potrzebujących . ------ uf aż strach okazać dobroć serca bo morze Pan Janek te forsę dołoży do własnego basenu.
:
Nie podawanie lokalizacji firmy , piszesz, wysyłasz , a to na drugim końcu miasta , a na bilet nie styknie .
Nie podawanie płacy , lub pisanie - atrakcyjne warunki finansowe kurcze dla kogo atrakcyjne jak to 6 zł . brutto.
SUPER PRACA NA ZMYWAKU - KONIECZNIE ZDJĘCIE I język Angielski . - hm
Nie chcę już przeciągać i tak długiego posta ale ludzie czy to wszystko jest norma - czy chory sen debila .
Jak być patryjotą w kraju gdzie wciąż kopią cię w dupę i gdzie nie spojrzysz tam oszustwo , draństwo i kumoterstwo . - w Tv - super ,kuchnia dla bezrobotnych , i gówniane reality szoł, w wiadomościach , strajkują na świecie i w unii , a u nas spoko , dobrze jest . WSZYSTKIE ŚMIECI POD DYWAN.
pozdrowionka
W dzisiejszych czasach poszukiwanie pracy jest drogim , niewdzięcznym i stresującym zajęciem .
Ale nie jesteśmy sami w tym problemie . Mamy bowiem poradniki ułatwiające znalezienie Pracy .
Ot choćby poradnik umieszczony w gazecie Praca.pl. Czy fachowe porady są coś warte ?
Czy jest to tylko zlepek bzdur wydumanych przez Redaktora . http://gazetapraca.pl/gazetapraca/56,90 ... pracy.html
Powyżej macie Państwo link do tego przepięknego poradnika - własne zdanie na ten temat zostawiam na koniec
Pozwolę sobie jednak na umieszczenie kilku komentarzy umieszczonych pod artykułem .
Doprawdy rozśmieszają mnie do rozpuku te "artykuły" na portalu Praca.
Odnoszę wrażeniem, że największym błędem poszukujących pracy jest to, że mieli nieszczęście urodzić się w Polsce. Powtarzam to co głoszę od dawna - miejsc pracy nie przybędzie od ładnie napisanych CV, ich ilości, ani nawet od przyniesienia ich w zębach oraz wylewnego dziękowanie za okazanie łaski i zaproszenie na rozmowę.
W normalnym kraju są atrakcyjne i mało atrakcyjne, ale przynajmniej dające wyżyć miejsca pracy. U nas atrakcyjne miejsca pracy stanowią margines, a o całą resztę trzeba się czołgać i brać udział w zapasach błotnych.
albo
Największy, jedenasty błąd to niewyjechanie z Polski.
W Polsce wysyłałem setki cv i nic. Nikt mnie nawet nie zaprosił na rozmowę. W Niemczech po wysłaniu pierwszych 50 cv dostałem 5 zaproszeń na rozmowę i podjąłem pracę za 4 razy tyle pieniędzy co w Polsce. A w Niemczech ceny w sklepach są na ogól niższe niż w Polsce i dotyczy to zarówno żywności, jak i elektroniki czy kosmetyków.
A wy siedźcie dalej w tym grajdole i wybierajcie przez kolejne pięciolecia kłamliwegoTuska, który wmawia wam, że mieszkacie na zielonej wyspie.
Obudzicie się kiedyś w dziurawych butach i łachmanach bez pracy, płacy i perspektyw
albo
Zgadzam się z 100%. Treść artykułu to tylko teoretyczny poradnik nie mający wiele wspólnego z lokalną rzeczywistoścą, a ta jest dokładnie taka jak ją opisałeś w swoim poście. W Polsce liczy się jedno: liczne grono znajomych pracujących w dobrych firmach, bo to w razie pojawienia się wakatu - oznacza dla ciebie rekomendację i większe szanse przed innymi.
albo Tam gdzie gwiazdka - błąd popełniany przez szukającego zatrudnienia ,- potem komentarz .
* Im większa liczba wysłanych CV, tym większa szansa na rozmowę kwalifikacyjną.
Do tego samego pracodawcy, czy do różnych? Bo, jak - cytując tych, z którymi rozmawiałam - wsród 700 czy 1000 cv, faktycznie, łatwiej natrafić na takie sami powielone niż tylko w jednej sztuce...
Czekam na kontrę ze strony rekruterów, którzy powiedzą, jak to źle jest 'masowo' wysyłać cefały.
Wysyłając więcej CV, czujesz się mniej rozgoryczony, gdy nie zostaniesz zaproszony na rozmowę.
Jeśli wyślę 5 i będzie figa, będzie to mniej dobijające niż 400 i dalej figa...
* To przywara m.in. młodych pracowników, którzy nie wysyłają aplikacji, dopóki nie trafią na ogłoszenie o "pracę marzeń". Albo taką, do której pasują jak ulał - czyli spełniają dokładnie wszystkie wymagania. Tymczasem - jak przekonują eksperci - powinni oni aplikować na wiele ogłoszeń, choćby po to, by brać udział w rozmowach kwalifikacyjnych.
Czym kończy się branie w PL pracy "tymczasowej," "niezgodnej z wykształceniem/kwalifikacjami" -- niechęcią pracodawcy do zatrudnienia takiej osoby na stanowisko zgodne z wykształceniem/ doświadczeniem SPRZED epizodu pracy "żadne nie hańbi. Szczególnie, gdy w grę wchodzi podjęcie pracy fizycznej. Pracodawcy powinni się w końcu zdecydować, czy kandydat ma mieć w CV tylko ścieżkę kariery prowadzącą do NICH (ale wtedy nie ma narzekania na 'dziury', bo skoro nie mógł znaleźć nic w zawodzie...), czy też ma wykazywać się postawą aktywną i nie siedzieć na bezrobociu -- tyle, że z kolei w CV mogą zjawić się stanowiska przeróżne.
* Nie ma co do tego wątpliwości: po rozmowie kwalifikacyjnej w dobrym tonie jest za nią podziękować.
A nie będzie4 nietaktu, jeśli ja podziękuję za rozmowę, po której rekruter zamikł niczym kamień, mimo że zobowiązał się do udzielenia mi informacji, obojętne, czy się dostałam, czy też nie?
* Zawsze przed pokazaniem potencjalnemu pracodawcy referencji dobrze się z nimi zapoznaj. Nierzadko bowiem poprzedni szef przemyci w nich jakąś uszczypliwość.
???? Przepraszam, ale jedyne referencje na piśmie jakie kiedykolwiek miałam to 'dyplom' laminowany z okazji darmowych praktyk. W każdym innych przypadku nie tylko nic nie przynosiłam na rozmowę, ale też na jakiekolwiek opinie wpływ miałam marginalny - bo jeśli faktycznie były sprawdzane, to telefonicznie, do poprzedniego pracodawcy.
* j.w. Szkoda, że po wyselekcjonowaniu kandydatów na dany dzień/tydzień nie można samemu wydrukować ich CV, tylko musi to zrobić bezrobotny, który widać ma za dużo kasy. Zbyt często pracodawca, który każe takie CV dostarczyć, nie ma bladego pojęcia o kandydacie...
* Praca tymczasowa mnie nie interesuje, szukam czegoś stałego - mówią kandydaci. Ale ofert pracy tymczasowej nie należy lekceważyć, bo w wielu przypadkach przeradzają się one w stałą pracę, nawet jeśli nie na tym samym stanowisku.
Częściej jednak kończy się zwolnieniem gdy 'sezon' w firmie się zakończy... znam tylko 1 przypadek gdy firma zatrudniła pracowników z leasingu, ale było to tylko dlatego, aby przyciągnąć chętnych do pracy w ten sposób -- mamy 40 apt, zatrudnimy na stałe 2, cała reszta będzie chętniej pracować, w nadziei, że im też się poszczęści.
Chociaż w sumie co racja to racja, lepiej zarabiać niż nie, ale chyba wszyscy znamy dylemat umów śmieciowych. Nie wiem, czy ktos czytał wątek na forum o nich... pisało tam parę osób, które pracując o dzieło (zwykle, zatrudnia się o dzieło tymczasowo) nie tylko nie są ubezpieczone, ale też nie mają za co opłacić sobie samemu składki zdrowotnej - bo zwyczajnie, zarabiają bardzo mało. Ciężko o duże pieniądze w leasingu pracowniczym, gdzie i agencja musi mieć swój kąsek, i najczęściej nie są to stanowiska, które chlubnie prezentują się w CV, zatem... patrz. pkt. 2.
* Trudno oczekiwać, że osoba, która nie ma pracy, będzie tryskała humorem i energią. Eksperci zachęcają jednak, aby zachować pogodę ducha.
Bez komentarza. Spytajcie długotrwale bezrobotnych, na jak długo da się w tym kraju, z tymi szopkami rekruterskimi ją zachować.
* Nie ma sensu wysyłać aplikacji, w której wymieniona jest cała historia zawodowa, zwłaszcza jeśli mamy więcej niż 40 lat i bogate doświadczenie.
Jeśli 'powycina się' to potem się człowiek tłumaczy z 'przerw w cv..'
* Czy odpadnięcie w procesie rekrutacyjnym oznacza koniec przygody z firmą? Dla większości kandydatów definitywny.
Nie, będą zbyt zasypani lawiną nowych CV.
* Kandydaci lekceważą potęgę sieci - wstawiają dwuznaczne zdjęcia na portalach społecznościowych, piszą o rzeczach, którymi nie powinni się chwalić, pozwalają sobie na formułowanie niewybrednych opinii.
'Prywatne' konto na FB jest wskazane, ale jeśli ktoś jest dobry w pracy, to nikogo nie powinno obchodzić, jakie jest jego hobby w wolnym czasie. I czy chodzi na melanż 2 razy w ciągu tygodnia, czy też dnia.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------Tyleż komentarzy - trochę dużo czytania ? - takt - ale można omijać co niektóre .
Drodzy bezrobotni , to nie tylko was dotyka ten problem , takich jak Wy są tysiące .
Zdesperowanych ludzi muszących zarobić na chleb , na opłaty - na życie .
To nie Wy jesteście nieudacznikami nie mogącymi dostać pracy - mimo chęci , wykształcenia , predyspozycji .
Taki mamy rynek pracy , takich mamy ludzi w rządzie , takie mamy prawa i realia betonowej dżungli .
apropo - Właśnie dziś Premier Tusk stwierdził że marzenia o zielonej wyspie w Polsce - można między bajki włożyć . - nie wierzycie - łączcie Tv. -więcej - ma być coraz gorzej.
To wkurza i boli ale mniej niż robienie w konia przez biznesmenów pl. - ludzi z którymi spotykasz się w kościele ,modlą się i w spokoju ducha przyjmują komunię- oni nie oszukują - to tylko biznes pl.
Nie można generalizować ale często bywa . okres próbny bez umowy , 3 dni ciężkiej pracy i spadaj nie nadajesz się , - następny proszę .
Jesteś przyjęty , wszytko obgadane , na 10 minut przed wyjściem do pracy sms , - praca nieaktualna .
Oszukańcze ogłoszenia , kup starter , kup identyfikator to tylko 8 zł . wpłać za dostarczone półfabrykaty .
Praca dla handlowców - najlepiej uczniów studentów . - sprzedaż cegiełek na chore dzieci , na biedne zwierzęta , na bezdomnych i potrzebujących . ------ uf aż strach okazać dobroć serca bo morze Pan Janek te forsę dołoży do własnego basenu.
:
Nie podawanie lokalizacji firmy , piszesz, wysyłasz , a to na drugim końcu miasta , a na bilet nie styknie .
Nie podawanie płacy , lub pisanie - atrakcyjne warunki finansowe kurcze dla kogo atrakcyjne jak to 6 zł . brutto.
SUPER PRACA NA ZMYWAKU - KONIECZNIE ZDJĘCIE I język Angielski . - hm
Nie chcę już przeciągać i tak długiego posta ale ludzie czy to wszystko jest norma - czy chory sen debila .
Jak być patryjotą w kraju gdzie wciąż kopią cię w dupę i gdzie nie spojrzysz tam oszustwo , draństwo i kumoterstwo . - w Tv - super ,kuchnia dla bezrobotnych , i gówniane reality szoł, w wiadomościach , strajkują na świecie i w unii , a u nas spoko , dobrze jest . WSZYSTKIE ŚMIECI POD DYWAN.
pozdrowionka