Biegacze gminni łączcie się!

Ogólne forum Mieszkańców miasta Siechnice
Filip Ides
Posty: 72
Rejestracja: wtorek, 4 września 2012, 19:32

Re: Biegacze gminni łączcie się!

Post autor: Filip Ides »

Kiedyś też nie mogłem biegać 2 tyg, ale z powodu kontuzji. Potem wystartowałem w półmaratonie: bojąc się zeby kontuzja sie nie odnowiła zacząłem bardzo zachowawczo, chyba najwolniej w życiu, wszyscy mnie wyprzedzali, ale dzieki temu na ostatnich kilometrach miałem wiele siły żeby przyspieszyć i finiszowałem sprintem. Efekt: rekord życiowy! I czułem sie świetnie.
A sprawa kolki moze być bardzo prozaiczna: zbyt obfity lub nieodpowiedni posiłek przed biegiem, zbyt dużo picia, słaba rozgrzewka, itp.

fajny-basik
Posty: 21
Rejestracja: piątek, 23 lipca 2010, 13:23

Re: Biegacze gminni łączcie się!

Post autor: fajny-basik »

Teraz to czas na wypoczynek i zobaczymy jak pójdzie w niedzielę :)
Wszystkim startującym w maratonie wrocławskim życzę powodzenia :)

anna86
Posty: 77
Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 19:40

Re: Biegacze gminni łączcie się!

Post autor: anna86 »

pogoda na niedzielę litościwie całkiem znośna: http://www.pogodynka.pl/polska/16dni/wroclaw_wroclaw

anna86
Posty: 77
Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 19:40

Re: Biegacze gminni łączcie się!

Post autor: anna86 »

Jutro będzie rzeźniaaaaaaaaaa!!!
Powodzenia dla wszystkich!

fajny-basik
Posty: 21
Rejestracja: piątek, 23 lipca 2010, 13:23

Re: Biegacze gminni łączcie się!

Post autor: fajny-basik »

No i jak, i jak maratończycy? Ja przebiegłam, zrobiłam życiówkę ;) mój czas netto 5:42:58:) A jak u Was? No i jak samopoczucie? Ja oklapłam zupełnie.

ihabot
Posty: 17
Rejestracja: wtorek, 14 lutego 2006, 19:58

Re: Biegacze gminni łączcie się!

Post autor: ihabot »

Brawo....i szczerze gratuluje. Ja jeszcze w tym roku nie miałem odwagi , choć wedle wskazań pulsometru trochę drepcze.Ale cóż skoro mijam na wałach tylko starsze Panie z kijkami.... :D :D :D :D

anna86
Posty: 77
Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 19:40

Re: Biegacze gminni łączcie się!

Post autor: anna86 »

Maraton, maraton i po maratonie! Jakoś się udało ukończyć... I co teraz? Jak żyć????? :D
Za dwa tygodnie warszawski a za miesiąc poznański, biegniemy?
A potem Berlin, Boston, itd.?

Filip Ides
Posty: 72
Rejestracja: wtorek, 4 września 2012, 19:32

Re: Biegacze gminni łączcie się!

Post autor: Filip Ides »

Gratuluję wszystkim którzy wzięli udział w maratonie! Nie co dzień dokonuje się takich rzeczy! Możemy być z siebie dumni! Jeden facio miał na koszulce napis: ‘pain is temporary, pride is forever’ – to mnie poniosło na ostatnich kilometrach, nawet lepiej niż kostki cukru i miśki żelki które wcinałem z zapałem… Leciałem na oparach glikogenu, gdyby nie te żelki to bym skończył pod kroplówką.
Udało się dobiec bez szorowania zębami o asfalt. I nawet w cudownie niespodziewanym dla mnie czasie poniżej 5 godzin! Cieszę się strasznie! I coraz bardziej chce mi się biegać! Euforia czy niedotlenienie mózgu?

anna86
Posty: 77
Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 19:40

Re: Biegacze gminni łączcie się!

Post autor: anna86 »

Chyba faktycznie niedotlenienie. U mnie to był w ogóle jakiś surrealizm. Niewiele pamiętam z biegu i wszystkie opisy wrażeń po maratonie wlepiane na blogach i w artykułach mnie nie dotyczą. Nie było ‘ściany’, nie było halucynacji, rozmawiania do siebie, walki własną wolą a nie mięśniami o każdy krok, itp., po prostu pustka, jakby między startem a metą nic się nie wydarzyło, jakieś kompletne wyłączenie. Inni wspominają kibiców przebranych w kosmitów, wojsko ryczące ‘Na twardo! Siła!’, rozmowy na trasie, wściekłych kierowców tkwiących w korkach– ja ich nie pamiętam… Nie wiem gdzie i kiedy był dziesiąty albo siedemnasty kilometr, żadnej heroicznej myśli, jak u innych w stylu że ‘bieganie sprawia że jestem lepszym człowiekiem’. Oglądam zdjęcia z trasy i nie poznaję miejsc przez które biegliśmy. Nagle ktoś założył mi medal na szyję, ciężki aż mnie zgięło… I co tu odpowiedzieć znajomym na pytanie: ‘I jak było?’

Filip Ides
Posty: 72
Rejestracja: wtorek, 4 września 2012, 19:32

Re: Biegacze gminni łączcie się!

Post autor: Filip Ides »

anna86 pisze:I co teraz? Jak żyć?????
Mam odpowiedź:
Skoro emocje maratońskie opadły, teraz możemy już pełną parą zająć się tworzeniem naszej 'siechnickiej grupy biegowej'. Niezaleznie od struktury w jaką się później przetworzymy, od ilości chętnych i składu – początkujący, zaawansowani, ultra-weterani, triatloniści, kijkarze… możnaby już zrobić pierwsze spotkanko i pobiegać, co wy na to? Wg mojego wstępnego rozpoznania za pomocą niezobowiązujacych zaczepek słownych zebrałoby się już około 10 osób. Pierwsza sobota października na wałach? Będzie wystarczająco czasu żeby się rozgłosić po oklicy i skrzyknąc znajomych i wszystkich nieujawnionych chętnych.

fajny-basik
Posty: 21
Rejestracja: piątek, 23 lipca 2010, 13:23

Re: Biegacze gminni łączcie się!

Post autor: fajny-basik »

Gratulacje dla siechnickich maratończyków:)
Co do klubu biegaczy - zgadzam się z przedmówcą - zacznijmy, po prostu się spotkajmy i pobiegajmy razem. Sądzę, że będzie nas więcej niż się spodziewamy, tylko trzeba by jakoś tę inicjatywę rozgłosić.
Niech to będzie proponowana sobota na wałach, tylko jeszcze uściślijmy godzinę.

Awatar użytkownika
wocash
Posty: 54
Rejestracja: poniedziałek, 17 października 2005, 14:47
Kontakt:

Re: Biegacze gminni łączcie się!

Post autor: wocash »

Hej,

Czyli mamy "spotkanie założycielskie" 06.10, godzinę proponuję 9.00 - co Wy na to? No i jeszcze kwestia tego "na wałach" też nie brzmi do końca precyzyjnie, bo dla każdego z nas one mogą zaczynać się gdzieś indziej... Czyli most na Oławie przy młynie (koniec ul. Polnej), okolice mostu kolejowego czy np. wjazd na wały w okolicy "Małej Monzy"? A może mimo wszystko poużywajmy jeszcze trasy PRW i spotkajmy się przy placu zabaw za gimnazjum, tam gdzie ta trasa się zaczyna?

Filip Ides
Posty: 72
Rejestracja: wtorek, 4 września 2012, 19:32

Re: Biegacze gminni łączcie się!

Post autor: Filip Ides »

Kwestia godziny jest oczywiście do konkretnego uzgodnienia (ja osobiście wolę popołudnie, np. ok. 16.00), poczekajmy jeszcze na zgłoszenia chętnych, na razie zapraszajcie zainteresowanych. Wylot ze Staszica na wały, czyli wyżej wspomniane okolice hali Małej Monzy wydaje się całkiem dobry na pierwszą przebieżkę.
Na razie pomyślmy co i jak konkretnie zrobić, o czym możemy pogadać już na pierwszym biegu. Wasze wypowiedzi na forum tworzą nam zręby pierwszego organizacyjnego spotkania Klubu, gdzie każdy powie co chce:
- ile chcemy spotkań w tygodniu, gdzie i kiedy, jak mają wyglądać
- trasa biegowa - faktycznie była jednorazowa i przestała istnieć zaraz po majowym biegu, potrzeba wyznaczyć nową, na stałe, może nawet udałoby się z rozbudowaną ‘ścieżką zdrowia’
- plan treningów – przydałaby się pomoc fachowca, trzeba go konkretnie rozpisać na dłuższy okres żeby przyniósł efekty – ale zależy od naszego celu
- cel- pod co chcemy trenować, w jakich startach brać udział itd, czy tylko ogólne polepszanie sprawności czy bieganie towarzyskie czy konkretne osiągi, np. start na wiosnę w biegu na 10 km, maraton poniżej 4 g., albo pierwszy raz pobiec 30 min bez zatrzymywania, itp. Każdy pewnie będzie miał swoje cele ale jakiś ogólny wspólny trzeba znaleźć
- nazwa Klubu (jak się ogląda listy startowe – inwencja nazw klubowych jest nieogarniona – „Zadyszka” , Truchtacz, Kb Spoceni, Lokalna Grupa Lekkoatletyczna Im.Hannibala Lectera, Pierońskie Hanysy, Pędzące Ślimaki, Ciemna Strona Pomidora.
Osobiście podoba mi się hasło: ‘Biegam w Siechnicach’ – trochę ukradzione od Pro-Run, który organizował nasz majowy bieg pod hasłem ‘Biegaj w Siechnicach’ – trzeba by spytac o pozwolenie wykorzystania ich pomysłu. Dobre o tyle że wpisuje się w promocję naszej miejscowości a jednocześnie biegania samego w sobie.
Inne propozycje?

anna86
Posty: 77
Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 19:40

Re: Biegacze gminni łączcie się!

Post autor: anna86 »

A ja chętnie przygotuję ogłoszenia o naszym pierwszym wspólnym biegnięciu i porozwieszam na słupach i tablicach w tygodniu poprzedzającym nasz debiut. Drukarka wprawdzie czarno-biała ale wystarczy na prostą informację. Tylko wybierzmy wreszcie godzinę i miejsce. Jestem za popołudniem, nawet 18.00, bo w soboty pracuję. Gotowa nazwa też by się już przydała na plakaciku. Chyba że ja coś wymyślę (gdzieś kiedyś obiło mi się o uszy ‘Kobieca Grupa Biegowa „Biegunka” :D ), choć w tym przypadku to chyba nie najlepszy marketingowo pomysł...

ODPOWIEDZ