Forum Mieszkańców Siechnic

Cześć,

Czy ktoś z Was wie, kiedy ul. Piłsudskiego zostanie zrobiona. Jest ona w strasznym stanie, jazda autem osobowym po takich wyrwach to prawdziwy dramat.

Wg informacji na stronie gminy, ulica ma być robiona (utrzymywana) w kwietniu. Z drugiej strony jak widzę z jaką prędkością mieszkańcy Kamienicy II pokonują odcinek koło Nowej Kamienicy to nie szkoda mi ich samochodów. Z mojego doświadczenia na jedynce bez gazu spokojnie można się przekiwać przez te dziury. Inną sprawą jest błoto nawiezione z budowy.

Czy wiadomo coś jakiego zakresu prace będą wykonane w kwietniu na ul. Piłsudskiego?
Faktycznie błoto jest okropne, szkoda czyścić auta. Wystarczy jeden przejazd i samochód jest cały brudny.

Gmina proponuje:
http://www.siechnice.gmina.pl/aktualnosc-555-Inicjatywy_spoleczne___przydzial_materialu_na_ulepszenie_nawierzchni_ulicydrogi.html
Pozostaje nam łopata i integracja przy piwku

Piłsudskiego faktycznie jest w opłakanym stanie. Jeżdżę tam do fryzjera. Skoro już zaczynacie działać to dobrym sposobem są pisma z dużą ilością podpisów mieszkańców. W okolicy jest parę wspólnot. Składacie takie pismo do Urzędu Gminy i męczycie. Można także wybrać się na zebranie radnych gminy. Jeżeli złożycie wniosek u konkretnej osoby (burmistrz, radny) będzie kogo rozliczać przy następnych wyborach

Dużym problemem jest brak odwodnienia ulicy, bo każdy opad powoduje powstanie kałuż, które przez jeżdżące samochody zamieniają się w błoto. Nasza firma LSG Deweloper wspólnie z Atom starały się wysypać tłuczeń i wyrównać nawierzchnię, co przyniosło rezultaty jedynie do pierwszego deszczu. Niestety, ale obecnie, to dosłownie wyrzucanie pieniędzy w błoto. Aczkolwiek podobno trwają prace nad projektem drogi i nawet nie tak dawno temu można było spotkać geodetów na ulicy Piłsudskiego.

LSG-Deweloper pisze:Nasza firma LSG Deweloper wspólnie z Atom starały się wysypać tłuczeń i wyrównać nawierzchnię, co przyniosło rezultaty jedynie do pierwszego deszczu.

Błoto na tłuczniu same z siebie się nie robi. Gdyby ciężki sprzęt wyjeżdżający z budów miał myte koła to by tego błota było wiele mniej. Niestety domena budów jest taka że jak nikt nie pilnuje porządku (czyt. nie wlepia mandatów) to błoto ciągnie się za autem do puki samo nie odpadnie.

Bez przesady, na terenie budowy mamy płyty i większość błota wożona jest z "ulicy" a nie odwrotnie...
a Piłsudskiego trudno drogą nazwać, chyba że polną... zaś błoto bierze się z tego, iż cała "ulica" jest wykonana wyłącznie z ziemi. Problem Piłsudskiego również odczuwają nasze samochody.

LSG-Deweloper pisze:Bez przesady, na terenie budowy mamy płyty i większość błota wożona jest z "ulicy" a nie odwrotnie...

I pewnie prace przygotowawcze ziemne też były robione robotami bez ziemnymi.... a za samochodem szedł pracownik i zbierał zgubione błoto.
Jak się wprowadzałem to Piłsudskiego wysypana była tłuczniem, więc proszę mi nie wciskać że błoto nawożone jest z ulicy.
Ziemia na ulicy znalazła się również w wyniku rozplantowania nadmiaru powstałego z wykonania parkingu przy NC3.

Jakaś niezgodność jest w Pana wypowiedzi, bo po robotach ziemnych jak już pisałem nasza firma nawiozła na ulicę świeży nowy tłuczeń. Ponadto roboty ziemne były wykonywane w okresie bezdeszczowym, więc błoto nie było wywożone na kołach samochodów. Cóż dziękujemy za docenienie naszych starań w poprawieniu stanu nawierzchni drogi, Pańskie ciepłe słowa motywują nas do dalszych działań.

Pozdrawiamy serdecznie.

BARDZO DOBRZE ŻE KTOŚ PISZE O ULICY PIŁUDSKIEGO NA FORUM'
JEST TRAGICZNIE'
CHCĘ NAPISAĆ, ŻE Z TEGO ZABŁOCONEGO I DZIURAWEGO ODCINKA PIŁSUDSKIEGO KORZYSTAĆ MUSZĄ TEŻ MATKI Z WÓZKAMI I PIESI- NIE TYLKO KIEROWCY, KTÓRZY NA SZCZĘŚCIE NIE TONĄ W BŁOCIE PO KOSTKI I NIE CHODZĄ W ZABŁOCONYCH BUTACH DO AUTOBUSU I DO PRACY. POCIESZENIE DLA KIEROWCÓW: PIENIĄDZE ZA USZKODZONE PODWOZIE BĘDZIEMY SIĘ DOMAGAĆ Z URZĘDU, MIASTA ,BO TO PRZEKRACZA WSZELKIE GRANICE. DO MOMENTU OBIECANEJ NAPRAWY DROGI- W KWIETNIU (o ile będzie) SPADNIE NIE JEDEN DESZCZ I WYJDZIE JESZCZE WIELE NOWYCH DZUR.
A LSG- DEWELOPER TO PORZĄDNA FIRMA I NIE ONI NISZCZĄ DROGĘ( ONI TEŻ CIERPIĄ PRZEZ TO TAK JAK MY) , TYLKO "FIRMA" KTÓRA BUDUJE BUDYNEK PRZY RATUSZU. NIE DOŚĆ ŻE NIE ZROBILI SOBIE WŁASNEJ DROGI DOJAZDU NA BUDOWĘ TO JESZCZE KORZYSTAJĄ Z CUDZEJ I JĄ DEWASTUJĄ- PRZY OKAZJI ŁAMIĄC POŁOŻONE PŁYTY I CIĄGNĄC ZA KOŁAMI TONY BŁOTA. A GDZIE KIEROWNICTWO BUDOWY ŻE TEGO NIE WIDZI?

atomowiec pisze:Cóż dziękujemy za docenienie naszych starań w poprawieniu stanu nawierzchni drogi, Pańskie ciepłe słowa motywują nas do dalszych działań.

Proszę wybaczyć, ale jak mam docenić odtworzenie nawierzchni do stanu sprzed jej zniszczenia? Nie siedzę cały dzień w domu i nie patrzę kto sypie a kto rozjeżdża drogę, jeśli Państwa uraziłem to przepraszam, nie miałem tego na celu. Powtórzę się, można przejechać przez te dziury powoli nie rozwalając zawieszenia, a można szybko "służbówką", a samo sypanie tłucznia bez korytowania (wybrania warstwy błota) to tak jak rzucać kamienie do bagna, poleży dzień dwa ale i tak utonie.

NIE DO WIARY:) DZIURY NA PIŁSUDSKIEGO WYRÓWNANE!
PODZIĘKOWANIA DLA WYKONAWCY:)

Niestety po ostatnich opadach deszczu, stan drogi jest taki sam, jak zaraz przed tzw. naprawą. Ta droga coraz bardziej przypomina rozlewisko z małymi wysepkami o które można rozwalić zawieszenie auta. Niestety urzędnicy chyba zapomnieli o naszej ulicy, bo nic się tam nie zmienia na dobre.