Podsumowanie kolędy- opinie
: poniedziałek, 30 stycznia 2012, 13:57
Chciałem poruszyć temat kolędy w naszej parafii w tym roku gdyż uważam że jest to temat godny uwagi i wymiany opinii.
Według mnie tradycja kolędowania idzie w bardzo złym kierunku. Odnoszę wrażenie, że zaczyna ona służyć przede wszystkim zbieraniu pieniędzy. Pierwsza i najważniejsza rzecz jest taka, że moim zdaniem po kolędzie powinien chodzić tylko ksiądz proboszcz oraz wikary z tego względu że oni już dosyć dobrze znają swoich parafian i można z nimi porozmawiać o sprawach parafii jak i o życiu prywatnym. I tak też było kiedy przyszedł do mnie czy to ksiądz proboszcz czy wikary i nie mam do nich żadnych zastrzeżeń.
Natomiast dwaj księża, którzy goszczą w naszej parafii od jakiegoś czasu, odnoszę wrażenie że przyszli tylko po to żeby "mieć z głowy" kolędę. Wizyta w tym roku u mnie trwała może z 3-4 minuty, ksiądz zostawił 1 obrazek (gdzie mieszkamy w 4 osoby), powiedział 2 zdania, wziął pieniądze i wyszedł, w zeszłym roku kiedy był drugi ksiądz było jeszcze gorzej bo nawet obrazka nie zostawił... Podejrzewam że nie jestem odosobnionym przypadkiem.
pytam się, co to ma znaczyć ? czy to jest kolęda ? chyba nie...
Skoro kolęda odbywa się raz w roku to chyba warto się trochę postarać,spędzić u parafian więcej czasu, porozmawiać. Przecież nie stanie się nic złego jak kolęda potrwa ten tydzień czy dwa dłużej, a na pewno przyniesie to wiele korzyści i ludzie też chętniej będą przyjmować księdza, a o to przecież chodzi, czyż nie?
Według mnie tradycja kolędowania idzie w bardzo złym kierunku. Odnoszę wrażenie, że zaczyna ona służyć przede wszystkim zbieraniu pieniędzy. Pierwsza i najważniejsza rzecz jest taka, że moim zdaniem po kolędzie powinien chodzić tylko ksiądz proboszcz oraz wikary z tego względu że oni już dosyć dobrze znają swoich parafian i można z nimi porozmawiać o sprawach parafii jak i o życiu prywatnym. I tak też było kiedy przyszedł do mnie czy to ksiądz proboszcz czy wikary i nie mam do nich żadnych zastrzeżeń.
Natomiast dwaj księża, którzy goszczą w naszej parafii od jakiegoś czasu, odnoszę wrażenie że przyszli tylko po to żeby "mieć z głowy" kolędę. Wizyta w tym roku u mnie trwała może z 3-4 minuty, ksiądz zostawił 1 obrazek (gdzie mieszkamy w 4 osoby), powiedział 2 zdania, wziął pieniądze i wyszedł, w zeszłym roku kiedy był drugi ksiądz było jeszcze gorzej bo nawet obrazka nie zostawił... Podejrzewam że nie jestem odosobnionym przypadkiem.
pytam się, co to ma znaczyć ? czy to jest kolęda ? chyba nie...
Skoro kolęda odbywa się raz w roku to chyba warto się trochę postarać,spędzić u parafian więcej czasu, porozmawiać. Przecież nie stanie się nic złego jak kolęda potrwa ten tydzień czy dwa dłużej, a na pewno przyniesie to wiele korzyści i ludzie też chętniej będą przyjmować księdza, a o to przecież chodzi, czyż nie?