Forum Mieszkańców Siechnic

Na osiedlu "Błękitne" obowiązuje zakaz parkowania na terenie osiedla ( wynika to z regulaminu porządkowego wspólnoty mieszkaniowej) niestety nie wszystkich to dotyczy , a może Pan Radny ma immunitet, inni właściciele motorów ,skuterów i samochodów parkują swoje pojazdy w garażach i parkingach. Pan radny lubi darmową wygodę, niestety z jego trzystu kilowego pojazdu wycieka olej , poza tym jest on niebezpieczny dla bawiących się dzieci. Ten proceder trwa już od kwietnia, mimo wielu próśb Pan radny dzień w dzień łamie przepisy porządkowe, wzorem akcji "Zielony Pagórek" załączam zdjęcie.

wytłumacz proszę w jaki sposób taki motocykl zagraża dzieciom?

A jednak nie jestem jedyną osobą, której to ewidentne łamanie przepisów i stawianie się ponad prawem (przez osobę, która to prawo w naszej gminie współtworzy) przeszkadza.
Pozdrawiam Pana Radnego.

Pierwsze primo: mi też przeszkadza ten motocykl (i moim znajomym też).

Drugie primo: Wiecie ile taka maszyna waży? Jeśli się to jakoś wywróci to może spokojnie zabić małe dziecko.

Trzecie primo: Szkoda, że Pan radny ściga innych na akcji "Zielony Pagórek" a sam łamie przepisy.

A nie można np zostawić u takiego Pana pod drzwiami np szafy ? , albo wózka dziecinnego ? Przecież Wam to nie będzie przeszkadzać a klatka schodowa jest częścią wspólną Proponuję też głośne słuchanie muzyki, palenie na balkonach, zalepianie skrzynki pocztowej gumą do żucia lub kitem. Jak nie można kulturalnie to trzeba przyjąć inna strategię Wieszanie na kierownicy reklamówek ze śmieciami - z napisem ŚMIECI BĘDĄ JUTRO ZABRANE. Troszkę wyobraźni ... ale ja do niczego nie namawiam

fajne moto:)

No fajne, fajne, aż szkoda, żeby stał co dzień pod chmurką. Nie lepiej byłoby mu w pobliskim garażu (miejsce na motocykl kosztuje jedyne 30 zł za miesiąc, a to chyba niewiele....)
A tak na marginesie, co się "Akcja Pagórek" wtrąca w sprawy w Os. Błękitnego.?!

Witam, oto "śliczna" plandeczka, która straszy sąsiadów każdego ranka już od kwietnia . Niestety Pan Radny parkuje swój wspaniały wehikuł chyłkiem, unikając możliwości spotkania z sąsiadami. Jest dumny ze swojego pojazdu, uważa że, cytuję : " to fajne moto" . Proponuje parkować we własnym ogródku lub w pokoju, będzie cieszyć oko dumnego właściciela 24 h.

Lokator pisze:Witam, oto "śliczna" plandeczka, która straszy sąsiadów każdego ranka już od kwietnia . Niestety Pan Radny parkuje swój wspaniały wehikuł chyłkiem, unikając możliwości spotkania z sąsiadami. Jest dumny ze swojego pojazdu, uważa że, cytuję : " to fajne moto" . Proponuje parkować we własnym ogródku lub w pokoju, będzie cieszyć oko dumnego właściciela 24 h.

Wiesz, trzeba się mocno namęczyć, żeby zaparkować taki motocykl chyłkiem;) zwłaszcza, że jego silnik nie jest najcichszy, a siechniccy mistrzowie firankologii zawsze są na posterunku. Zamiast zwracać uprzejmie uwagę, to zgłoście to do straży miejskiej. Robicie z tego taką aferę jakby ktoś w waszym bloku dealował ciężkimi narkotykami. Opanujcie się. Nie macie życia osobistego, że zajmujecie się takimi pierdołami i rozdmuch_ujecie (sorki za to podkreślenie, ale musiałem wstawić, bo narzędzie do cenzury na forum widziało tam brzydkie słowo na "CH" i mi je cenzurowało;))je do takich rozmiarów?

Radny gasi silnik i stawia motor cichcem, więc trudno skonfrontować. Większość osób się stara, nie zostawia śmieci na korytarzu itd. RADNY ma być wzorowym obywatelem, a nie hipokrytą. Chyba punkt widzenie zależy od punktu siedzenia. Było by miło i zyskałby w oczach wielu, gdyby po prostu zabrał ten cholerny motor i plandekę z drogi - Proszę.

Witam serdecznie.
A czy nie lepszym rozwiązaniem jest wezwanie Straży Miejskiej?

A nie wystarczyloby nie robic afery na forum, tylko powiedziec Panu Radnemu w cztery oczy? brakuje odwagi

Karka pisze:A nie wystarczyloby nie robic afery na forum, tylko powiedziec Panu Radnemu w cztery oczy? brakuje odwagi

Niestety do tego Pana nie trafia ani w cztery oczy, ani w większym gronie, po prostu stoi ponad prawem ( w swoim mniemaniu) niestety głosowałem na niego w poprzednich wyborach.

A o którego radnego chodzi...? NIe jestem mieszkańcem osiedla i nie orientuję się za bardzo, a choć następne wybory daleko, to lepiej wiedzieć jak nasza "władza" rządzi?