Poszukiwany 21letni "Michael" z Siechnic
: czwartek, 30 czerwca 2011, 13:43
Witam,
Dzisiaj jeździłam po Siechnicach za poszukiwaniem chłopca o imieniu podobno Michael G. (pochodzenie niemieckie).
Ma 21 lat i jeździ Touaregiem. Mniejszy silnik niż 5,0. Konkretnie nie wiem (na zdjęciu widoczne).
Oprócz tego mieszka podobno w bliźniaku i ma garaż.
Mówił, że na osiedlu przezywają go "sprężynka".
I chyba mieszka tylko z mamą, która często gdzieś wyjeżdża. Ojciec podobnie? Nie wiem.
Podobno studiuję Architekturę krajobrazu na UP, ale nie widziałam go na żadnej liście.
Mam jego gg. Nie wymieniliśmy się nr., bo uznaliśmy że będzie nam to niepotrzebne.
Piszę podobno, bo nie wiem czy to prawda.
W każdym bądź razie proszę o pomoc, wszystkich, którzy mogą cokolwiek wiedzieć.
Mieliśmy się spotkać (za pierwszym razem nie wyszło - przeprosił mnie), i stąd poprosił mnie o kolejne spotkanie. W sumie patrzyłam na to z przymrużeniem oka, bo mieliśmy się wcześniej spotkać, ale coś mu wypadło, o czym mnie poinformował, a potem jak wrócił mnie przepraszał. Tak więc...
Zgodziłam się. Ustaliłam miejsce i godzinę, ale się nie pojawił.
Martwię się, czy nic się nie stało. Bo w ogóle nie odpowiada.
Czuję się w jakiś sposób odpowiedzialna, bowiem jechał do mnie.
Proszę o niezbędne komentarze typu: "widzisz... pewnie jakiś pedofil", "czy chciał się zabawić", "zrobił Cię w konia".
Chcę po prostu wiedzieć, czy Państwo widzieli tą osobę w Siechnicach/Św. Katarzynie.
Panie w sklepie mówią, że kojarzą buźkę.
Dziękuje za każdą pomoc.
Dzisiaj jeździłam po Siechnicach za poszukiwaniem chłopca o imieniu podobno Michael G. (pochodzenie niemieckie).
Ma 21 lat i jeździ Touaregiem. Mniejszy silnik niż 5,0. Konkretnie nie wiem (na zdjęciu widoczne).
Oprócz tego mieszka podobno w bliźniaku i ma garaż.
Mówił, że na osiedlu przezywają go "sprężynka".
I chyba mieszka tylko z mamą, która często gdzieś wyjeżdża. Ojciec podobnie? Nie wiem.
Podobno studiuję Architekturę krajobrazu na UP, ale nie widziałam go na żadnej liście.
Mam jego gg. Nie wymieniliśmy się nr., bo uznaliśmy że będzie nam to niepotrzebne.
Piszę podobno, bo nie wiem czy to prawda.
W każdym bądź razie proszę o pomoc, wszystkich, którzy mogą cokolwiek wiedzieć.
Mieliśmy się spotkać (za pierwszym razem nie wyszło - przeprosił mnie), i stąd poprosił mnie o kolejne spotkanie. W sumie patrzyłam na to z przymrużeniem oka, bo mieliśmy się wcześniej spotkać, ale coś mu wypadło, o czym mnie poinformował, a potem jak wrócił mnie przepraszał. Tak więc...
Zgodziłam się. Ustaliłam miejsce i godzinę, ale się nie pojawił.
Martwię się, czy nic się nie stało. Bo w ogóle nie odpowiada.
Czuję się w jakiś sposób odpowiedzialna, bowiem jechał do mnie.
Proszę o niezbędne komentarze typu: "widzisz... pewnie jakiś pedofil", "czy chciał się zabawić", "zrobił Cię w konia".
Chcę po prostu wiedzieć, czy Państwo widzieli tą osobę w Siechnicach/Św. Katarzynie.
Panie w sklepie mówią, że kojarzą buźkę.
Dziękuje za każdą pomoc.