Protesty w sprawie budowy wschodniej obwodnicy Wrocławia

[arts]

Protest w sprawie drogi z Żernik Wrocławskich do Siechnic podzielił opinię publiczną. Władze starszą, że przez takie działania, może być zagrożona budowa obwodnicy. Mieszkańcy się bronią, że to jedyny sposób, żeby ktoś ich wysłuchał, bo są od lat ignorowani. Poznaj argumenty obu stron.


http://www.otowroclawpowiat.pl/news.php?id=60302

[VICO]

Mi tam wystarczy droga z Siechnic przez Łany do Długołęki. Połączenie z A4 jest w miarę dobre (Krajków, Bielany). Żerniki można ominąć. Mają "doskonałą" trasę strzelińską

Zastanawiające jest to, że w naszym pięknym kraju każdy chce mieć autostrady, obwodnice, szerokie drogi, mosty, parki, kanalizacje, elektryczność, gaz, miejsca rozrywki, cmentarze, wysypiska śmieci, spalarnie, jeziora, stawy hodowlane, zakłady pracy - ALE JAK NAJDALEJ ICH DZIAŁKI, ICH MIEJSCA ZAMIESZKANIA

O masztach telefonii komórkowych nie wspomnę, bo przecież "wielcy ekolodzy":
- nie używają komórek ani internetu
- chodzą w naturalnych szatach
- jedzą kwiatki z pola
- śpią na łóżkach ze słomy
- chodzą w butach ze skór dzika, który umarł naturalną śmiercią

[icodalej]

Dziel i rządź.
Skończył się (chyba) czas że źli byli katarzynianie. Teraz to mieszkańcy Żernik są winni wszelkiemu złu w gminie. Nie urzędnicy którzy zamiast rozmawiać kilka lat temu o przebiegu dróg przez Żerniki próbowali przeczekać problem. Nie ci którzy zaplanowali dwujezdniową drogę przez Żerniki z dwoma wiaduktami zamiast obok Żernik bez wiaduktów. Nie ci którzy zamiast rozmawiać od kilku lat z mieszkańcami wiedzieli wszystko lepiej sami.
Nie, winni są mieszkańcy którzy w końcu powiedzieli dość.