G...... Sprawa
: piątek, 19 lutego 2010, 17:13
Idąc dzisiaj do apteki przebyłem około 300 metrów w jedną stronę, ale to co zobaczyły moje oczy to już przechodzi ludzkie pojęcie. Nie chodzi o zaspy lodowo-snieżne na chodnikach, o zwisajace sople z dachów, o kałuże ale o POZOSTAŁOŚCI PO PSACH. Mam pytanie wrecz ironiczne; czy te psy muszą załatwiać swoje potrzeby na chodnikach ? Czy tak trudno jest już przejść się z psem te 100 czy 200 metrów w pole, w miejsce gdzie nikt nie uczeszcza, żeby tam Wasz pupil zrobił to co musi ? Przeciez idąc po chodniku czułem sie jak na slalomie gigancie mijając te "tyczki".
Wygląda to ochydnie. Widać doskonale, że niektórzy to na brak IQ cierpią.
Wygląda to ochydnie. Widać doskonale, że niektórzy to na brak IQ cierpią.