Forum Mieszkańców Siechnic

Witam ,

Lato w pełni , a w obszarze naszego pięknego Miasta wody w brud .
A jest sie gdzie wykąpać? , czy pójść z dziećmi nad wodę żeby się bezpiecznie popluskały.?
Niema niestety kąpieliska , choćby czegoś co przypominało by kąpielisko , jeziorko z odrobiną piasku ,
czystą wodą i przyjaznym brzegiem .O takim luksusie jak Ratownik , nie ośmielam sie nawet wspomnieć.
Starsi mieszkańcy Siechnic zapewne pamiętają jak wyglądał stawek na przeciwko Huty ,za czasów swojej
świetności .Była plaża , w miarę płytki brzeg ,pomosty . Schodziły sie tam dzieciaki nie tylko z Siechnic
ale z całej okolicy .Sam dreptałem nad to jeziorko po kilka kilometrów ,bywało że po 2 razy dziennie .
Siechnice mają ciekawe położenie , las , jeziorka , rzeki , jest gdzie jeździć rowerem czy spacerować ,
niestety władze Gminy nie potrafią tego wykorzystać .A Wrocław o krok , przyjezdni to żywa gotówka dla gminy.
Jako atrakcje warto by wymienić lokomotywę która pojawia sie u nas parę razy dziennie , nietypowy transport
jak znalazł , choć wagony mogłyby być nieco stylizowane na stare.
Nie pisze tego wszystkiego w oczekiwaniu że coś sie zmieni , chcę tylko zaznaczyć temat i pokazać
możliwości ,których jest zdecydowanie więcej niż tu opisałem.

Pozdrawiam

Jestem za.
Tyle tu wody, nie ma gdzie się wykąpać...

Tak, przydałoby się jakieś kąpielisko. Jeszcze niedawno (2006r, chyba na zebraniu mieszkańców) mówiło się o zbiorniku wodnym gdzieś koło rzeki Oławy. Takie 2 w jednym - kąpielisko z "plażą" i zbiornik retencyjny. No ale mowa była też o basenach koło szkół Niestety coś z tymi planami nie wyszło...

Ale warto poruszyć ten temat, bo to nawet chodzi o bezpieczeństwo. Niektórzy zamiast jechać do Wrocławia kąpią się w "oczku" czy gdzieś w Oławce. A tam woda niezbyt czysta, no i trochę niebezpiecznie.

/ a jak już o wodzie mowa, ładną nam fontannę postawili w stawie

w niedziele przejezdzalem kolo stawu - 4 osoby w kąpielówkach - nie widziałem czy sie kąpały czy - ale wyglądało jak by miały zamiar do wody wskoczyć.

Słyszałam o kąpielisku w Kotowicach, ale chyba to były tylko plotki, bo jedyne co mi się udało zlokalizować to staw będący własnością prywatną. Do okoła "oklejony" informacjami o zakazie kąpieli.

Pozdr.
K&K

ale kąpać się można- zakaz jest tylko po to by nie było konieczności zatrudniania ratownika - bo za przebywanie na terenie ,,kąpieliska'' się przecież płaci, a jak klient placi to i chce żądać- więc gdyby zdarzył się wypadek bez tych tabliczek to mówiono by: ,,za wstęp kasują a ratownika nie było'' a tak, można powiedzieć ,,przecież zakaz kąpieli był'' i ciach

coś w tym jest

ręcznik, klapki i hajda właściciel uwagi nie zwróci

taaa ale mniejsza o wlasciciela, jak mniemam jego wlasności dzielnie bronić będą wędkarze, zamiast na rybkę zasadzając się na bogu ducha winną mnie w końcu oni zapłacili ile trzeba i chyba zależy im się za to łowisko wolne od takich niespodzianek

Temat był już wielokrotnie poruszany, mówiło się o planach budowy zalewu z przystanią kajakową. Taki obiekt jest bardzo potrzebny. Skoro jednak nikt się za to nie bierze, pewnie nie widzi szans ekonomicznego powodzenia inwestycji.

Gmina ma zamiar budować zbiornik retencyjny, ale bez możliwości kąpieli - pisał o tym wójt na forum gminy. Na te cele znajdą się zapewne środki zewnętrzne. Moim zdaniem, kąpieliska i baseny ogólnodostępne (z wyjątkiem szkolnych) powinni budować prywatni inwestorzy, a nie gmina. Co innego zbiornik retencyjny, który służy bezpieczeństwu przeciwpowodziowemu, a co innego kosztowne inwestycje w obiekty rekreacyjne, z których można korzystać przez kilka tygodni w roku. Chyba, że da się pogodzić zbiornik retencyjny z rekreacją? To byłoby najlepsze wyjście: przyjemne z pożytecznym

Przy okazji: kiedyś zgłaszany był na forach pomysł budowy krytego basenu.
Może da się namówić elektrociepłownię na udział w budowie takiego basenu dla gimnazjum (z dostępem przez mieszkańców)? Wody ciepłej elektrociepłownia ma pod dostatkiem, położona jest po sąsiedzku... Czy jest to do zrobienia? Co na to Rada Miasta i radni gminni?

heh,
pamiętam jeszcze przy poprzednich wyborach samorządowych- basem był moznym ''Asem'' w rękawie pewnego kandydata... niestety nie otrzymał on wymaganej liczby głosów
pomysł super, lecz istotne jest właściwe zarządzanie obiektem, jeśli miałaby się tym opiekować gmina, może być podobnie jak z halą sportową... czyli ok lecz do sprawnie funkcjonującego biznesu (non profit to by raczej nie było) potrzebne jest, by taki obiekt funkcjonował bardzo dobrze a tu trzeba jeszcze chyba zdobyć trochę doświadczenia...

klapki mam już zakupione- jak będzie basen- pierwszy kupuję karnet!

LOL
Druga

A ja trzeci .Myślę że średni zalew rozwiązałby problem.Basen nie ma szans na wynik ekonomiczny w Siechnicy.A dzikie kąpielisku odpowiednich gabarytów, jak najbardziej potrzebne. Takim kąpieliskiem była tzw."huta" do powodzi.I było super.Szkoda że nie reaktywowano tego stawu, a ponoć dawno temu była i przystań kajakowa z długim molem.Ja pamietam tylko molo

Witam - czwarty -
wygląda na to że chętnych na karnety basenowe by nie zabrakło , wiec może weźmy się za ich sprzedawanie , i ze środków w ten sposób zgromadzonych za jakieś 50 lat uda sie coś wybudować , - ale jakby jakimś cudem basen powstał to ----------------------------- też sie pisze oczywiście ...