Wyłaczanie światła w piwnicach
: poniedziałek, 11 lutego 2013, 17:04
Witam,
już nie jeden raz słyszałam od Prezesa Społdzielni MSM Czechnica, że nie moze spac po nocach poniewaz ludzie kradna mu prąd w piwnicach. Nie wiem jaka była skal tego zjawiska jednak na tyle był to wazny problem, że Zarządcy Naszej Spółdzielni znależli czas aby zająć sie tym problemem. Wpadli na genialny pomysł, aby co pewien czas wyłączać światło w piwnicach.
Powiem jedno - Genialne Rozwiązanie!!!.
Właśnie wracam z piwnicy. Tym razem miałam szczęście i wrócilam do domu, a nie do szpitala. W piwnicy byłam z moim 3 letnim synkiem podczas pobytu w piwnicy nagle zgaslo światło wpadlismy w panikę, probowalam je zapalic jednak nie mozna było, taka sytuacja trwała chwile jednak ta chwila była wystarczająca, żeby z półki, która znajdowala się 1,5m od ziemi spadł słoik i sie rozbił. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze, słoik nie spad na mojego synka, ani żaden odlamek szkła nie wpadł mu do oka ale nie wiadomo co bedzie jutro.
Bardzo proszę o przywrócenie normalnego funkcjonowania światła w piwnicach, a oszczędnosci prosze poszukac gdzie indziej. A tak w ramach dobrej rady Panie Prezesie, często sprawdza się takie przysłowie: Najciemniej pod latarnią.
Pozdrawiam,
Ania
już nie jeden raz słyszałam od Prezesa Społdzielni MSM Czechnica, że nie moze spac po nocach poniewaz ludzie kradna mu prąd w piwnicach. Nie wiem jaka była skal tego zjawiska jednak na tyle był to wazny problem, że Zarządcy Naszej Spółdzielni znależli czas aby zająć sie tym problemem. Wpadli na genialny pomysł, aby co pewien czas wyłączać światło w piwnicach.
Powiem jedno - Genialne Rozwiązanie!!!.
Właśnie wracam z piwnicy. Tym razem miałam szczęście i wrócilam do domu, a nie do szpitala. W piwnicy byłam z moim 3 letnim synkiem podczas pobytu w piwnicy nagle zgaslo światło wpadlismy w panikę, probowalam je zapalic jednak nie mozna było, taka sytuacja trwała chwile jednak ta chwila była wystarczająca, żeby z półki, która znajdowala się 1,5m od ziemi spadł słoik i sie rozbił. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze, słoik nie spad na mojego synka, ani żaden odlamek szkła nie wpadł mu do oka ale nie wiadomo co bedzie jutro.
Bardzo proszę o przywrócenie normalnego funkcjonowania światła w piwnicach, a oszczędnosci prosze poszukac gdzie indziej. A tak w ramach dobrej rady Panie Prezesie, często sprawdza się takie przysłowie: Najciemniej pod latarnią.
Pozdrawiam,
Ania